Na początek bonus dla tych, co nie widzieli, a chcieliby uwierzyć:
najlepsza gra na świecie stoi przed Wami otworem! Nic, tylko się rejestrować :)
Z dzienniczka praktykanta:
1) Jedna nieogarnięta urzędniczka w tym samym pomieszczeniu jest gorsza niż stado bizonów.
2) Istnieją ludzie, którzy w wieku 21 lat nie potrafią zaadresować koperty, włączyć komputera i przedłużyć istniejącej tabelki za pomocą linijki i długopisu. Nie pytajcie mnie, skąd się biorą, serio nie chcę wiedzieć.
Jeżeli chodzi o pisanie (nie tylko pojedynku), to ja: 0, artblock: 1. W ogóle nie mogę się skoncentrować, co zresztą świetnie widać. Oceniałam dziś pojedynek gumochłona i zapomniałam zsumować punktów, a nie mogę edytować swojego posta. Napisałam do Modów, ciekawam, czy będzie Ultimate Doom, czy nie. Mam nadzieję, że nie.
A poza tym w moim prowincjonalnym kinie zawisła już tablica Harry Potter: 24 VII - 6 VIII. Będę musiała na to iść, z dubbingiem rzecz jasna (ludzkich wersji nie przewiduje się). Nie wiem, jak to zniosę, zwłaszcza że warunki w prowincjonalnym kinie to rzeź. Ale cóż, poświęcę się dla rodziny.
Enyłej, dialog z Bylejakiem:
Bylejak: Funt jest drogi, to dobrze.
Ja: No niedobrze, nie mogę sobie zamawiać staników na ebayu.
Bylejak: Staniki na ebayu? Boże, to jakie ty nosisz, nadmuchiwane?
Ja: Aha. Żeby móc postawić sobie na dekolcie dzbanek z kawą i trzy filiżanki.
I tym optymistycznym akcentem żegnam Was. Howgh.