Zaprawdę powiadam wam: pociąg, którym jechałam, to nie był zwykły pociąg. On był magiczny! Nadrobił półtorej godziny spóźnienia i dojechał na czas, nie-wia-ry-god-ne! To magia, zupełnie jak w Narnii. Szkoda tylko, że bez Edzika.
Takim oto cudownym sposobem jestem już w Siedliszczu, razem z moim nowym żółtym kocem, pomarańczową pościelą, zielonymi
(
Read more... )
*natycha wenem*
*pożycza Macki*
I w tym momencie spływa na Ciebie Moc, Wen i Geniusz!
:*
Reply
Reply
Jak, Wen właśnie zawsze w środku nocy się budzi i męczy, jak my chcemy iść spać :P
Reply
Reply
Naczelna Drarrystka Fandomu? Łał :D Fajnie!
Już widzę tą wielką parodię zamiast drarry :P
Reply
Leave a comment