Jun 15, 2012 09:19
nie jest dobrze. jutro wielka impreza, a ja jestem w rozsypce. dawno nie miałam tak kiepskiego okresu - nie wysypiam się, więc wyglądam kiepsko i równie kiepsko się czuję/odżywiam. ciemno to widzę. absolutnie nie powinnam się ubierać elegancko czy też kobieco, źle to na mnie wygląda, jeszcze gorzej się w tym czuję (i tak ze mną od obudzenia, nic tylko narzekam). podupadłam na duchu, w dodatku mam głowę zajętą kompletnie innymi rzeczami, więc... cóż.
mało piszę, jeszcze mniej czytam, trzeba by się za siebie zabrać. czy cokolwiek. bo przyznam szczerze, że dziś mam tylko ochotę wrócić do łóżka i z niego nie wypełzać, a tymczasem dziś jest ten dzień, kiedy muszę załatwić sporo rzeczy, więc złośliwości świecka idź do diabła.
tak sobie myślę, że śniadanie jest na razie niekonieczne, zjem coś potem. może sobie teraz... sama nie wiem. nie umiem się zebrać do niczego. czy może mnie ktoś kopnąć?
a crossovery między Shame i Wanted są bardzo, bardzo fajne, tak długo, jak długo nikt nie usiłuje mnie przekonać, że Brandon chce być na dole.
short,
smęcenie,
dziennik,
fandom