Jun 12, 2012 14:10
ha! jestem z siebie dumna.
primo, ogarnęłam (nareszcie!) pokój.
secundo, okazuje się, że buty które kupiłam za 16 zł wyjściowo kosztują 110 euro.
poza tym zrobiłam porządek z książkami. a to się liczy.
rozważam, czy nie zmienić sobie przypadkiem laya, ale na razie jakoś nie mam na oku nic poza może mega-angstowym screenem z wyciągniętą ręką Sherlocka.
byłam na Avengersach i muszę powiedzieć, że dawno się nie bawiłam ta dobrze w kinie. to też się liczy.
a na razie idę zmyć z siebie kurz, albowiem uczulenie jest uczulenie i nie ma co z tym szaleć.
short,
dziennik