Autor:
upupa-epopsTytuł: Krajobraz na starej mapie
Fandom: The 100 [poproszę o taga]
Spoilery: I sezon
Ilość słów: 250
Prompt:
Apokalipsa po szwedzkuA/N: Bellamy, pre-series. Nie jestem z tego specjalnie zadowolona, ale czego się nie robi, żeby nie wypaść?
Krajobraz na starej mapie
Bellamy zbiera mapy.
Nie, żeby miał ku temu zbyt wiele okazji. W Arce papier jest na wagę złota, i niewielki atlas, który ponoć kiedyś miał pradziadek, już dawno został wymieniony na dodatkowe racje. To prawdopodobnie z niego została wyrwana stara mapa Azji, którą matka sprzedała za kilka dawek antybiotyku, kiedy trzyletnia Octavia dostała tak wysokiej gorączki, że nie udawało się jej powstrzymać przed głośnym płaczem.
Na szczęście ich odbiornik, mimo że mały i nie najwyższej klasy, całkiem nieźle radzi sobie z kopiowaniem, więc stworzenie kolekcji nie było znowu aż tak trudne. Wystarczyło włączać puszczane niekiedy na kanale ich stacji filmy dokumentalne, i oglądać je bardzo, bardzo uważnie - tak, by wyłapać, kiedy na parę sekund włączyć nagrywanie, i zdobyć w ten sposób kolejną mapę, którą można było potem uważnie studiować na stopklatce. Czasem trafiał się nawet wyjątkowo dobry film, w którym, obok map, można było zobaczyć zdjęcia Ziemi sprzed, pałace, mosty i kościoły, i place pełne ludzi, którzy nie musieli się martwić, że jest ich zbyt dużo, by wszyscy mogli oddychać.
- Nie jest ci przykro, że nigdy nie zobaczymy tego wszystkiego na żywo? - zapytała kiedyś Octavia, przekrzywiając zabawnie głowę.
- Pewnie, że tak - odpowiedział odruchowo Bellamy, a Octavia przysunęła się bliżej i na krótko przytuliła się do jego ramienia, nim wróciła do oglądania planu i fotografii Paryża.
(Arka zdecydowała się poświęcić fundusze na pierwsze od niemal wieku zdjęcia satelitarne Ziemi dwa miesiące po egzekucji ich matki. Od tego czasu Bellamy na wszelki wypadek przestał włączać odbiornik.)