fikaton 12, prompt 6

Apr 18, 2012 21:57

tytuł : Nowa była dziewczyna John`a Watsona aka Zazdrosny Sherlock.
autor : panhomarek
fandom : Sherlock BBC
spojlery : minimalne.
ilość słów : 387
prompt : ten tutaj
a/n : scenka rodzajowa, która ma w sobie minimalny potencjał na rozwinięcie w dłuższym fiku, ale prawdopodobnie miną wieki, zanim to zrobię. O ludzie, jak ten fikaton szybko leci.



Nowa była dziewczyna John`a Watsona aka Zazdrosny Sherlock.

- Sherlock! - John spojrzał na niego ostro i karcąco zarazem. Po emocjach jakie odmalowały się na jego twarzy detektyw poznał, że tym razem przeholował.
- Jak mogłeś powiedzieć jej coś takiego? - zapytał, tylko retorycznie, John jeszcze zanim pobiegł za swoją nową byłą dziewczyną.
Sherlock mógł sobie być genialnym detektywem, mógł rozwiązywać miliony zagadek jedną po drugiej i dedukować co tylko chciał, ale jeszcze nigdy nie udało mu się dogadać z jakąkolwiek partnerką John`a. Właściwie, żeby być szczerym, jeszcze żadna kobieta poza panią Hudson i Irene Adler nie wytrzymała z nim dłużej niż godziny, nie wspominając już o kontynuowaniu rozmowy na poziomie. Sherlock, czując jakieś minimalne wyrzuty sumienia usiadł w fotelu i zaczął udawać, że czyta gazetę, w rzeczywistości czekając na powrót przyjaciela.
Kiedy John wszedł do salonu miał zaczerwieniony policzek i wyglądał na przemarzniętego. Nic dziwnego, skoro właśnie wybiegł na dwór w środku zimy, w dodatku bez kurtki i zapewne właśnie przed chwilą zakończył swój dwumiesięczny związek.
- Mam nadzieję, że jesteś zadowolony - powiedział, spoglądając na Sherlock`a z grobową miną. Detektyw zacisnął usta, kiedy wyrzuty sumienia stały się coraz bardziej dokuczliwe, tak samo jak przygnębiona i rozczarowana twarz Watson`a.
- Nie była dla ciebie odpowiednia. Poczułem się w obowiązku ratować twoją przyszłość przed nieuniknioną katastrofą - zaczął Sherlock, próbując jakoś ratować sytuację.
John spojrzał na niego jeszcze bardziej rozgniewany.
- Skąd mogłeś wiedzieć? Jesteś aż takim geniuszem, panie Holmes? Nie znałeś nawet jej imienia, nie zdąrzyła ci się przedstawić, a ty już zrównałeś ją z błotem. Nie jesteś człowiekiem! - John dał się ponieść nerwom i już po chwili stał nad Sherlock`iem otwarcie na niego krzycząc. Kiedy skończył, oddychał głęboko, z ręką wciąż uniesioną w powietrzu i wymierzoną w detektywa.
- Ja… - zająknął się Sherlock, nie wiedząc, co powinien odpowiedzieć. Rzadko kiedy robiło mu się naprawdę przykro, ale to właśnie był jeden z tych momentów. John dostrzegł, z jaką łatwością pozbawił Sherlock`a słów. Po raz pierwszy, odkąd zamieszkali razem.
- Ty co? - dopytał John. Pomimo zaskoczenia rozwojem sytuacji i tak nadal był zły na Sherlock`a. Zadbał o to, by jego głos był dostatecznie surowy.
- Przepraszam - wydusił z siebie Sherlock, ryzykując i spoglądając w górę, na John`a.  Watson westchnął z dezaprobatą, ale już po chwili uśmiechnął się lekko.
- W porządku, panie zazdrosny.  Mamy jakąś nową sprawę?
- Jakaś stara kobieta, której skradziono kolię - napomknął Sherlock, uradowany i z nowymi pokładami energii do pracy.
- Chyba nie mówisz o królowej?!

fikaton 12: dzień szósty, autor: panhomarek, fikaton 12, fandom: sherlock (bbc)

Previous post Next post
Up