Zatrują się i zaraz wymrą, chciał powiedzieć Alec. Od piwa na pusty żołądek robiło mu się niedobrze.
Auuuuuuui! Alec! KOCHAM!
W milczeniu skończył swoje piwo. Przy dnie smakowało jeszcze gorzej.
Po prostu ♥
Strasznie ponury ten tekst, mimo przecież takich Twoich, kochanych dialogów. No, ale DA z załżenia jest ponure. I Alec? Alec Zgorzkniały? Alec, który nie błaznuje, nie ratuje tylko swojego własnego tyłka, Alec z końcówki drugiego sezonu... Coś pięnego.
A pierwszy fragment ma naprawdę Klimat przez duże K.
Kurka, mam słabość do tekstów o hm... podziemiu? Okupacji? A to jest dobry tekst o tym, o chodzeniu po ulicy ze strachem, o piecu u przyjaciela, o durnych komentarzach w telewizji, napisach na murach i o zwątpieniu.
Alec oparł obie dłonie o ścianę, tuż obok ogromnej litery „D”.
Zamiast tego wyciągnął nogi, zbliżając mokre nogawki w stronę piecyka - najbliższego, zaraz za spluwą i cygarem, przyjaciela Mole’a.
- Czy jak Max uwierzy w krasnoludki, to przemaszerują przez ten pokój i wypiją nasze piwo? Zatrują się i zaraz wymrą, chciał powiedzieć Alec. Od piwa na pusty żołądek robiło mu się niedobrze.
Ludzie nigdy uwierzą Max. Nasi też przestaną wierzyć Max. To tylko kwestia czasu. [tu zgubiłaś słowo: "nigdy nie uwierzą"]
W milczeniu skończył swoje piwo. Przy dnie smakowało jeszcze gorzej.To moje ulubione fragmenty
( ... )
Aha, i doszło do mnie, że fakt, że pamiętam ostatnią scenę drugiego sezonu, nie znaczy, że pamiętam tak naprawdę cokolwiek :P Kilka odcinków, głównie pierwszej serii + finał serialuXD Ja FTW XD
Oglądałam nie dalej jak miesiąc temu a i tak przed pisaniem obejrzałam w kawałkach dobre trzy odcinki.
Dzięki, Kubiś :* Błąd już poprawiłam.
A ja z kolei mam słabość do motywu "mutanckiej?" inności (dlatego tak lubię X-Men swoją drogą) nie akceptowanej w społeczeństwie. Dlatego kocham trzy ostatnie odcinki.
Bardzo mi się podoba ten tekst. Czegoś takiego mi brakowało, zwłaszcza, że serial urwano w najbardziej idiotycznym momencie z możliwych. Bo, owszem, zawieszono flagę, było pięknie i podniośle, pytanie tylko, co później. Przecież podniosły nastrój musi się kiedyś skończyć, musi wrócić ta okropna rzeczywistość, w której przyszło im żyć i z którą przyszło im się zmierzyć.
Te fragmenty Sound of silence są świetnie dobrane. Słowa proroków, a zaraz później - "DZIWADŁA DO PIACHU". Smutne, ale prawdziwe. Ludzie boją się tego, czego nie znają, co jest inne. W tym tekście widać, jak wokół transgeników zaciska się pętla, coraz mocniej i mocniej. Wrogowie działają szybciej, agresywniej, bardziej efektywnie. I to, co się dzieje, nieodmiennie przywodzi na myśl polowania na czarownicę. Czegokolwiek by nie zrobili, są na przegranej pozycji. Jak czarownica - będzie się utrzymywać na powierzchni, więc jest wiedźmą, którą należy spalić/powiesić. Utonie - cóż, była niewinna, szkoda
( ... )
Comments 9
Dobrze znam ten gest odzierania etykietki z piwa. No ja tak nie robię, ale znam to.
I świetne są te drobiazgi. I charakteryzacja postaci ci bardzo dobrze wyszła w tym kawałku.
Oj, Alec. On taki fajny był. Czemu serial nam skończyli...
Reply
Patrz, a ja cały czas marudzę Naś w kominek, że klimat mi się poszedł kochać.
Dzięki.
Reply
Reply
Auuuuuuui! Alec! KOCHAM!
W milczeniu skończył swoje piwo. Przy dnie smakowało jeszcze gorzej.
Po prostu ♥
Strasznie ponury ten tekst, mimo przecież takich Twoich, kochanych dialogów. No, ale DA z załżenia jest ponure. I Alec? Alec Zgorzkniały? Alec, który nie błaznuje, nie ratuje tylko swojego własnego tyłka, Alec z końcówki drugiego sezonu...
Coś pięnego.
A pierwszy fragment ma naprawdę Klimat przez duże K.
I foch za to, że nie skończyli tego serialu. :(
Reply
Kurka, mam słabość do tekstów o hm... podziemiu? Okupacji? A to jest dobry tekst o tym, o chodzeniu po ulicy ze strachem, o piecu u przyjaciela, o durnych komentarzach w telewizji, napisach na murach i o zwątpieniu.
Alec oparł obie dłonie o ścianę, tuż obok ogromnej litery „D”.
Zamiast tego wyciągnął nogi, zbliżając mokre nogawki w stronę piecyka - najbliższego, zaraz za spluwą i cygarem, przyjaciela Mole’a.
- Czy jak Max uwierzy w krasnoludki, to przemaszerują przez ten pokój i wypiją nasze piwo?
Zatrują się i zaraz wymrą, chciał powiedzieć Alec. Od piwa na pusty żołądek robiło mu się niedobrze.
Ludzie nigdy uwierzą Max. Nasi też przestaną wierzyć Max. To tylko kwestia czasu.
[tu zgubiłaś słowo: "nigdy nie uwierzą"]
W milczeniu skończył swoje piwo. Przy dnie smakowało jeszcze gorzej.To moje ulubione fragmenty ( ... )
Reply
Reply
Dzięki, Kubiś :*
Błąd już poprawiłam.
A ja z kolei mam słabość do motywu "mutanckiej?" inności (dlatego tak lubię X-Men swoją drogą) nie akceptowanej w społeczeństwie. Dlatego kocham trzy ostatnie odcinki.
Reply
Te fragmenty Sound of silence są świetnie dobrane. Słowa proroków, a zaraz później - "DZIWADŁA DO PIACHU". Smutne, ale prawdziwe. Ludzie boją się tego, czego nie znają, co jest inne. W tym tekście widać, jak wokół transgeników zaciska się pętla, coraz mocniej i mocniej. Wrogowie działają szybciej, agresywniej, bardziej efektywnie. I to, co się dzieje, nieodmiennie przywodzi na myśl polowania na czarownicę. Czegokolwiek by nie zrobili, są na przegranej pozycji. Jak czarownica - będzie się utrzymywać na powierzchni, więc jest wiedźmą, którą należy spalić/powiesić. Utonie - cóż, była niewinna, szkoda ( ... )
Reply
Reply
Leave a comment