Autorka:
coolness_1 Tytuł: Kolory szaleństwa
Fandom: Stargate SG-1
Pairingi/Postacie: Sam/Jack
Ilość słów: 143
Prompt: uciekł (znaczy, nie, kolor mchu to zielony, nie? więc prompt tak jakby jest)
A/N: Napisałam Sam/Jack (i to nie jako wątek poboczny), O.o. Nadal w to nie wierzę. I: tak naprawdę to ma niewiele wspólnego z SG-1, niewiele wspólnego z czymkolwiek, i hej, co za nowość: nie ma najmniejszego sensu.
KOLORY SZALEŃSTWA
(zieleń)
Zieleń to mnóstwo sprzeczności.
To katastrofa, zło, a nawet sam diabeł, ale nie zawsze.
(Czasem to tylko choroba z której nie sposób się wyleczyć).
To także los i przypadek.
(Czasem dobry los, częściej gorszy lub sprawiający kłopoty przypadek).
To również spokój, nadzieja i wolność.
(Czasem również brak spokoju, nadzieja, której zaczyna brakować i wolność, której nie ma).
(czerwień)
Czerwień to mnóstwo sprzeczności.
To złość i rewolucja.
(Czasem to rewolucja do której nie dojdzie i złość, która pozostanie).
To także determinacja i odwaga.
(Czasem zbyt mała determinacja i zbyt mała odwaga, by coś zrobić).
To również pasja i uczucie.
(Czasem zbyt duża pasja i uczucie, którego powinno nie być).
(zieleń i czerwień)
Zieleń i czerwień się nie równoważą.
(Czasem się tylko przyciągają).
Zieleń i czerwień, razem, to kolory szaleństwa, nie mogące współistnieć ze sobą, nie mogące istnieć bez siebie.
(Czasem niektórzy to rozumieją).