Autor:
upupa-epopsTytuł: Pętle
Fandom: The Vampire Diaries
Prompt: Kings of Leon - Wicker Chair
Spoilery: do 2x16
Ilość słów: 371
A/N: Stefan, Damon, Katherine. Mam potworny kryzys, ale staram się nie poddawać. Idril dziękuję za wsparcie moralne i przejrzenie tekstu :).
Pętle
Przychodzi moment, kiedy obaj zaczynają się mylić.
(Stefan całuje Katherine w czoło i życzy jej miłego dnia, o parę chwil za późno zauważając brak naszyjnika przebłyskującego spod apaszki.)
Mieszkają we trójkę już prawie dwa tygodnie, ponura parodia tego, co planowali sto pięćdziesiąt lat temu. Każde słowo, które wypowiadają, jest dokładnie przemyślane, jego efekt obliczony, konsekwencje - przeanalizowane.
(Damon rzuca Elenie woreczek z krwią, a ona cofa się z obrzydzeniem, folia pęka, krew rozbryzguje się na ubranie Eleny i leniwie wsiąka w dywan.)
Bracia spędzają ze sobą coraz więcej czasu - tylko w ten sposób, mając oko jeden na drugiego, mają pewność, że wszystko jest w porządku, porozumiewają się za pomocą prostych gestów, Tak, Nie, Nie wiem, Muszę się napić. Stefan niczego nie jest już pewien, ucieka w towarzystwo Damona zupełnie tak, jak kiedyś od niego uciekał; przy karuzeli, jaką funduje im Katherine, przebywanie z bratem, w którym potrafi czytać jak w książce, daje mu wytchnienie i poczucie bezpieczeństwa.
(Stefan boi się pocałować Elenę.)
Damon pije jak ojciec - obraca szklankę w palcach , a potem wychyla, nie patrząc, jakby cała czynność odbywała się całkowicie poza jego umysłem. Stefan bez słowa siada po drugiej stronie kominka i również wbija wzrok w płomienie. Przychodzi do głowy, że być może to dla nich ostatni moment, kiedy mają jakąś nić kontaktu ze swoim starym światem, że lada chwila rozsypią się stare ubrania, spłoną dzienniki, listy i fotografie, miasteczko zmieni się nie do poznania, język dostosuje się do wyrastających jak grzyby po deszczu innowacji, a oni dwaj stracą jakikolwiek punkt zaczepienia i będą dryfować bez celu, mając tylko siebie nawzajem. I Katherine.
(Damon boi się dotknąć Katherine.)
Prawdopodobnie obaj zaczynają tracić rozum, zlewają im się w głowach zapachy i odgłosy tętna (Katherine znajduje w łazience szampon Eleny). Noszą ołówki po kieszeniach i trzymają fiolki z werbeną na nocnych szafkach, podskakują na każdy niespodziewany dźwięk. Od kiedy przyłapali Katherine na myszkowaniu wokół dziennika, w którym Jonathan Gilbert opisał egzekucję Emily, sypiają na zmianę, to nie takie trudne, wystarczy wbić się w rytm, zresztą naprawdę nie potrzebują tak wiele snu. Wszystko kręci się jak spirala, Stefan plącze się i potyka, Katherine śmieje się, patrząc na kolejne pętle, Damon rzuca szklanką w ścianę.
(Stefan wbija kołek w serce Eleny.)