fikaton 10, dzień 3

Mar 19, 2011 15:57

autor: aspenaire
tytuł: Sekunda ciszy
fandom: Supernatural
spojlery: do 6x10 Caged Heat
pairing: Castiel/Meg, ha XD
prompt: The Verve - This Time
słów: 324
A/N: nie oglądałam S6 oprócz fragmentów na YT, więc wybaczcie XD nie jestem zadowolona z tego fika, bo miałam mało czasu (to jest tak szalony dzień że zaraz muszę wyjść, niech to), i wiem, że powinnam to dopracować albo zrobić z tego coś dłuższego i nie tak płytkiego, ale cóż. Więc przepraszam, ten fikaton zastał mnie w bardzo złym momencie. Jedyne, co mi się podoba, że ten fik ilustruje moją fazę na Castiel/Meg. :D



Kiedy Meg go całuje, Castiel zupełnie się tego nie spodziewa. Nic nie jest w stanie go na to przygotować, nawet ten jeden raz, kiedy dał się złapać na gadkę Deana pod tytułem hej, to nasz ostatni dzień na ziemi, nie dam ci umrzeć jako prawiczek, nie na mojej zmienie, Cas.

Ich ciała dzieli tylko kilka centymetrów, jej palce spoczywają na jego karku. W tym pocałunku nie ma pasji, Castiel nie czuje ciepła jej warg. Jego półotwarte usta nie są zaproszeniem, jedynie przyzwoleniem, bo jest zbyt zaskoczony, by zareagować, by nawet pomyśleć, że nie powinien. Jej zapach, zaskakująco ludzki, wciąż wisi w powietrzu kiedy przerywa pocałunek i patrzy na niego. Mruży oczy i uśmiecha się.

Sekunda ciszy, podczas której Castiel czuje jak miejsce na jego karku, które dotykały palce Meg, ogarnia ogień.

Chwyta ją i przyciska do ściany. Potem wszystko zlewa się w jedno, ciepło warg, języki walczące o dominację, palce w jej włosach, dreszcz przyjemności, przerywane oddechy, przyspieszone bicie serca, gorąco, pragnienie, ciało przy ciele, brak kontroli, żar, instynkt, który nie jest jego, nie może być jego, ale jest, ten instynkt, który ogarnia, pochłania, pali wszystkie zmysły i każdą myśl, od środka i od zewnątrz.

Potem - pustka.

Jej oczy nie są już ciemne i bez wyrazu, a może Castiel widzi w nich odbicie siebie samego, nie chce się nad tym zastanawiać. Próbuje uspokoić oddech, robi krok w tył, zaskoczony jeszcze bardziej niż kilka sekund wcześniej, wciąż drży, lecz nie ze strachu, wie, że nie ze strachu.

- Co to było? - Meg pyta z wahaniem, które wibruje w powietrzu, wibruje w jego uszach, w jego ciele, w jego myślach.

Nastają dwie sekundy ciszy podczas których Castiel już wie, prawie wie, to musi być Jimmy, to musi być jego ciało, lecz Jimmy jest gdzieś daleko, Castiel nie może go znaleźć, został tylko on. Czuje na sobie spojrzenia Winchesterów, spojrzenie Meg. Swoje własne wahanie, nieobecne, nieprawdziwe.

Jego usta, wciąż pamiętając żar, grzeszą za niego, kiedy kłamie.

fikaton 10: dzień trzeci, fikaton 10, autor: aspenaire, fandom: supernatural

Previous post Next post
Up