evil fikaton, 9x12

Oct 14, 2010 21:29

 

3. Morgana obraca w dłoniach lśniący sztylet i wie, że wygra. Nie ma już żadnej niepodjętej decyzji, bo Morgana zawsze wie, na co się zdecydować. Nasze wybory zależą wyłącznie od nas, powiedział jej kiedyś Artur. Teraz dochodzi do wniosku, że miał rację. To my kształtujemy nasze życie, a czasem kształtujemy też życie innych. Nie wolno nam go odbierać, ale przecież od każdej reguły są wyjątki.

2. Morgana wiedziała, że jej przeczucia się sprawdzą. To był ten czas, te okoliczności.

Artur przynosi jej kwiaty i oświadcza się dwa miesiące później. Zabawne, że to właśnie dzięki temu dowiaduje się, że jej służka była w nim zakochana. Gwen zostaje odprawiona z zamku tydzień później. Wie dlaczego musiała odejść i nie protestuje; nie przystoi, żeby służka była zakochana w księciu, prawda, Gwen?; pakuj manatki i nigdy więcej tu nie wracaj.

Łzy Gwen już nic dla niej znaczą; może kiedyś nawet by się wzruszyła, ale teraz wzrusza tylko ramionami.

Kolejna przeszkoda znika i wszystko zmierza ku szczęśliwemu końcowi. Nie ma dla niej teraz znaczenia, czy Artur kocha ją naprawdę, czy nie - ważne jest, że chce się z nią ożenić.

1. Morgana podrzuca w rękach pustką fiolkę po eliksirze i uśmiecha się przebiegle. Wszystko jest możliwe, kiedy bardzo się czegoś pragnie. Można wybrać sobie przyszłość - w tym momencie Morgana jest tego pewna.

autor: mugma, fikaton 9, fandom: merlin, fikaton 9: dzień dwunasty

Previous post Next post
Up