Jako trzecia promptowiczka witam wszystkich piszących i komentujących.
Jak nastroje? Mam nadzieję, że bojowe i ani myśl Wam w głowie, żeby przestać! Wahających się zapraszamy do dołączenia, zaległości się nadrobi.
Przypominamy o tagowaniu oraz upominaniu się o nowe tagi
autor: lj user
fandom: fandom
fikaton 9
fikaton 9: dzień czwarty
Jako że z rana trzeba wstać na zajęcia/do szkoły/pracy, nie będę więcej przedłużać:
Click to view
Słowa w wersji polskiej:
Świerszcze cykają, woda się podnosi
Miękka bawełniana sukienka wisi na sznurku
Okno jest otwarte na oścież, afrykańskie drzewa
Wyginają się pod huraganowym wiatrem.
Ani słowa pożegnania, nawet kartki.
Odeszła z mężczyzną w długim, czarnym płaszczu.
Ktoś widział go krążącego
W okolicach starej sali balowej na peryferiach miasta.
Popatrzył jej w oczy, kiedy zatrzymała się, żeby zapytać
Czy miałby ochotę zatańczyć. Jego twarz była jak maska.
Ktoś powiedział, on Biblię cytował
Mężczyzna w długim, czarnym płaszczu był pokryty pyłem.
Ksiądz mówił, wygłosił kiedyś takie kazanie,
Powiedział, że ludzkie sumienie jest podłe i zdeprawowane.
Nie możesz liczyć na to, że będzie twoim przewodnikiem
Kiedy to ty musisz sprawić, żeby było zadowolone.
Niełatwo to przełknąć, staje ci to w gardle.
Oddała swoje serce mężczyźnie w długim, czarnym płaszczu.
Raz, dwa
Niektórzy mówią, że nie ma w życiu błędów.
Czasem to prawda, możesz tak na to patrzeć.
Ludzie nie żyją ani nie umierają, oni po prostu dryfują.
Oddała swoje serce mężczyźnie w długim, czarnym płaszczu.
Dym unosi się nad wodą, jest tam od czerwca.
Drzewa wyszarpnięte pod wiszącym wysoko półksiężycem.
Usłysz tętno, wibrację i grzmiącą moc.
Ktoś tam wykonuje syzyfową pracę
Nigdy nic nie powiedziała ani nie napisała.
Odeszła z mężczyzną w długim, czarnym płaszczu.
Za pomoc w tłumaczeniu zespół promptowiczek bardzo dziękuje użytkowniczce
noelia_g