Fikaton siódmy, dzień szósty (nadrabianie)

Sep 16, 2009 19:03

Autor: slypiotrek
Fandom: Star Wars: TCW (to było do przewidzenia)
Tytuł: biały króliczek
ilość słów: 307 (tak powiada Open Office)
PS: Powiedzmy, że książki istnieją. (Albo złóżmy to na karb niekanoniczności)


(Ahsoka ma nadzieję.)

Gdy jej mistrz leży nieprzytomny w skrzydle szpitalnym, Ahsoka odkłada mu na stoliku, jeszcze ciepły kubek herbaty (może się obudzi, myśli - dodaje jej to otuchy - może wypije swoją herbatę, znów nazwie ją smarkiem i uśmiechnie się pobłażliwie, jak zazwyczaj to robi), podnosi się na nogi i idzie do biblioteki, takiej niewielkiej, gdzie nie ma zbyt wielu ważnych książek.

Wchodzi do niedużego pomieszczenia, takie wystarczy, zapala starą i prawie zniszczoną lampę, która oświetla niedokładnie regały, ale to nieważne.

Ręką sunie po okładkłach, pierwszą, drugą, czwartą, dziesiątą, aż w końcu natrafia na swój skarb - małą, poniszczoną książeczkę (okładka już prawie odpadła), z obrazkami w języku staroziemskim.

Bierze ją pewnym ruchem do ręki i otwiera na jednej ze stron, której i tak nigdy nie zrozumie.

(Tak dobrze, dobrze. Ciepło, kolory są ciepłe, żywe, błyszczą, bawią, i dom, jej dom, jest w domu)

(Ahsoka wierzy)

Gdy przygląda się białemu króliczkowi (palec sunie wzdłuż linii jego kształtów, jest taki delikatny, i niewinny, dobry, dobry, wierzy mu, tak.)

Ma teraz tylko trzynaście lat i jest smarkiem, chce być smarkiem, bo dla mistrza zawsze nim będzie, a gdy patrzy na króliczka (biały króliczek wskakuje do nory), wierzy w szczęśliwe zakończenia, wyzdrowieje. Udadzą się po lekarstwa i wrócą, to będzie ich małe szczęśliwe zakończenie.

(Ahsoka się boi)

A może nie? Może idą na śmierć, tylko po to. Może ich zabiją, a może mistrz nie przeżyje, może sama zginie, rozszarpana, zadźgana, rozdarta i mistrz jej nie wybaczy, nie.

(Ahsoka jest niepewna)

(Gdy odwraca kartkę króliczka już nie ma, jest w norze, bezpieczny, musi tak myśleć, bo niepewność ją zeżre, jak białego króliczka, musi słuchać mistrza, musi być pewna swoich kroków, ruchów, miecza, jest Jedi - dumna i wspaniała)

(Ahsoka odkłada książkę na miejsce, musi spróbować, mistrz wciąż jej potrzebuje, tak, spróbuje, uda się, uda, na pewno. Wychodzi i gasi światło.)
.

autor: slypiotrek, fikaton 7: dzień szósty, fikaton 7, fandom: star wars

Previous post Next post
Up