autor:milusia tytuł: By móc zapomnieć fandom: Doktor Who spoilery: grande finale sezonu 4 ilość słów: 210 ostrzeżenia: zero sensu i głęboka depresja. plus Rose mało swojska, ale zważywszy na okoliczności (moim zdaniem) możliwa
Jakoś w ogóle nie kupuję takiej Rose (ale to może być po prostu wina tego, że każdy z nas czasem widzi tę samą postać zupełnie inaczej) i takiego jej podejścia do Doktora - a tym samym nie mogę kupić całego tekstu...
Ale bardzo podoba mi się to zdanie: I udaję, że znam tylko jedną rzeczywistość.
Przepraszam, ale naprawdę mi się nie podoba ten tekst. To jest gwałt na kanonicznej Rose, do tego gwałt z premedytacją. Owszem, stylistycznie jest w porządku, ale co z tego, jeśli w ogóle nie kupuję założeń? Bardzo podobają mi się dwa ostatnie zdania - i to dopiero w tych zdaniach Rose chociaż trochę przypomina Rose. Owszem, można powiedzieć, że się zmieniła, zmieniło ją to, co robiła w świecie równoległym, ale nie potrafię zaakceptować tego, jak ją przedstawiasz, nie kupuję kierunku tych zmian. Więc jeśli chodzi o ten tekst - jestem bardzo na nie.
Z jednej strony rozumiem rozczarowanie Rose, ze dostala kopie, ale z drugiej po tym wszytskim, co przeszla mysle, ze nie bylaby w stanie byc na niego az taka wkurzona. Raczej niechetna na poczatku. I zachowuje sie troszke za za bardzo jak nastolatka tutaj :) Ale sama idee fika rozumiem i w sumie, po czesci, sie z nia zagadzam.
Nie wiem kim jest Rose i nie znam fandomu w ogóle - nawet z fanfików, ale spodobało mi się to zdanie: W końcu jest ich tyle, dlaczego jeden nie mógłby być tylko dla nas samych? Też bym tak chciała :)
Comments 7
Ale bardzo podoba mi się to zdanie: I udaję, że znam tylko jedną rzeczywistość.
Reply
Reply
Reply
Ale sama idee fika rozumiem i w sumie, po czesci, sie z nia zagadzam.
Reply
Reply
Reply
W końcu jest ich tyle, dlaczego jeden nie mógłby być tylko dla nas samych?
Też bym tak chciała :)
Reply
Leave a comment