Erm, wiedziałam, że kiedyś napiszę coś takiego, ale nie spodziewałam się, że akurat na ZWL-u. ;) Mój pierwszy raz z Illyrią, za to znowu wróciłam do Darli, i co gorsze, także Connora, za co serdecznie wszystkich przepraszam. ;)
Tytuł: Szczęśliwe zakończenia
Autor:
pellamerethielFandom: Angel The Series
(
Read more... )
Comments 12
Podobało mi się. Nieco wysoki ton jak dla mnie, ale masz tutaj kilka naprawdę świetnych momentów i spostrzeżeń. I wszyscy są bardzo prawdziwi i wiarygodni!
Klamra - bardzo wymagająca i sztywna, ale dajesz radę. Struktura niesie ten fik, ale niesie go też to, że widać, że czujesz te postaci - nawet Illyrii dajesz radę moim zdaniem, a to jest ciężka sprawa.
Momentami wydaje mi się, że można by skrócić, ale to bardzo indywidualna sprawa. Puenty nie wszystkie równie udane moim zdaniem, ale kilka było wręcz rewelacyjnych!
No i oczywiście jak zwykle nie dość, że idziesz w głębię, to jeszcze w ilość słów. Brawo ;D Widac, ze nad tym tekstem pracowałaś!
Reply
Reply
Bardzo podoba mi się ten symetryczny model. Wszystko doskonale do niego dopasowałaś :D Dlatego tak dobrze się to czyta. Zdanie po zdaniu, akapit po akapicie po prostu płynie. Bardzo fajny styl.
Chyba najbardziej - ofkors - podeszła mi Illyria. Darla jak zwykle - bardzo ją czujesz. Nawet o Connorze dobrze mi się czytało, a to moim zdaniem sukces.
Dobry fik :D
Reply
Czuję Connora, chyba powinnam się czegoś napić XD
Dzięki :))))
Reply
I udało Ci się napisac POV Connora z sezonu czwartego, który jest interesujący i przy którym nie ma się ochoty go od razu udusic (jestem zła i naprawdę mnie w tym sezonie ani trochę jego historia nie wzrusza). Obok niego - Illyria, chyba najtrudniejsza tutaj do napisania postac. Ładnie IMO uchwyciłaś to jak nie jest ludzka i jej reakcję na te uczucia, które przyszły razem z ciałem Fred i kłócą się z esencją tego, czym jest. W końcu Darla - też świetna, jej reakcja, jej uczucia względem dziecka.
Bardzo mi się podobało :)
Reply
Ściskam :)
Reply
I w ogole Ilyria podobala mi sie najbardziej; po prostu swietnie pasowała do klimatu tego fika. :)
W ogole niby wiedzialam, ze to deathfic, ale i tak smierc Connora mnie zaskoczyla oO I to poderznieta garlo. Naprawde swietne :)
Reply
Reply
Chyba nie do końca kupuję formę. Wydaje mi się, że momentami klamra (początki/zakończenia) nie do końca działa, troszkę jest jakby naciągana? Ale to może być moje wrażenie.
Za to podoba mi się bardzo treść. Potrafię współczuć temu Connorowi, który jest taki zaplątany w te kłamstwa - i który chce wierzyć w te kłamstwa. Darla - jak Ci kiedyś pisałam, nie lubię tego wątku, ale znowu go bardzo ładnie przedstawiasz :) Ale najbardziej podobają mi się fragmenty poświęcone Illyrii, świetnie ją uchwyciłaś.
Zwłaszcza tu:
Kiedyś kroczyła w wymiarach tak głębokich, ulotnych i przejrzystych jak dym, stąpała po morzu czerwonym od krwi, kosztowała ciała niewiernych, które następnie rzucono psom. Widziała śmierć gwiazd, zgony władców, kruszejące trony i składane na ołtarzach dzieci, ale to wciąż nie wystarczało. ♥
Reply
Widziałam teraz trochę 4s i wciąż nie mogę polubić tam Connora, irytuje mnie tym swoim "sulking teenager" mode on, tekstami, wyglądem i zachowaniem, ale gdy zastanawiam się nad nim tak na chłodno i próbuję go pisać, to naprawdę mi chłopaka żal. Nie miał lekko. ;)
Doceniłaś Illyrię ♥
Piękny komentarz, dziękuję :)))
Reply
Leave a comment