Autor:
girlupnorthWskazówka: Niektórzy ludzie - a ja do nich należę - nie znoszą szczęśliwych zakończeń. Czujemy się wtedy oszukani. Krzywda należy do normy. Zagłada nie powinna szwankować. (Vladimir Nabokov)
Fandom: Battlestar Galactica (debiut!)
Postaci: Laura Roslin
Długość: 772 słowa
Spoilery: Do 4x06 Faith
Ostrzeżenia: Ponurość. Postmodernizm.
Uwagi:
(
Read more... )
Comments 17
Podoba mi się ogromnie teraz zakończenie i w ogóle obie debiutowałyśmy w BSG w ten sam zwl-owy czas! I obie z ROslin :D
Za to w zdaniu z lj-cuta powinnaś coś zmienić.
Bardzo zgrabnie prowadzisz myśli bohaterki i narrację od tematu do tematu, przemyślenia są ciekawe i czyta się to bardzo dobrze. No i Laura ♥
Yay!
Reply
No wiesz, miałam dobrą betę ;D ♥
Meh, nie chce mi się już dłubać -_-
Cieszę się, że Ci się podoba :) Laura yay!
Reply
Ale świetnie napisany. Bardzo ciekawie pokazałaś rzeczywistość, z jaką Roslin zmaga się każdego dnia. I jak po czymś takim ktoś ma czelność powiedzieć, że jest zimną suką?
(Ogromnie zarozumiały zabrzmiało mi jakoś fałszywie.)
Brawo za świetny debiut :)
Reply
(Wydaje mi się, że do opisania tego typu, o którym myślałam, samo zarozumiały nie wystarcza.)
Roslin jest moją ulubioną postacią, między innymi dlatego, że potrafi myśleć realistycznie i podejmować trudne decyzje - rozumiem, że ktoś może uważać ją z wierzchu za zimną sukę, ale dla mnie to jest wyłącznie powód do fangirlowania.
Dziękuję za komentarz! :)
Reply
I sa poukladane, jak ona. Naparwde bardzo fajne :)
Reply
Reply
Tej nocy sen zabiera ją w ciemność kosmosu, wśród odłamki skał i planety z atmosferami pełnymi trujących gazów. Gdy Galactica zostaje zaatakowana przez statki Cylonów, Adama mówi Laurze, że nie mają już pożywienia ani paliwa. Decyzja, czy mają umrzeć z głodu czy z braku powietrza, którego wkrótce nie będą w stanie wytwarzać, przypada oczywiście jej.
<3333 Napisałam kiedyś deathfika, gdzie w wyniku któregośtam ataku Cylonów wszystkie statki straciły moc i tylko tak dryfowały, a Colonial One wreszcie stracili z oczu. Uwielbiam ( ... )
Reply
Końcówkę napisałam chyba zaraz na samym początku :D Albo tuż po rozpoczęciu z baśnią. A za ten akapit ze snem trzeba podziękować Nelly, bo to ona mi przy becie zasugerowała, że jeszcze jakiś 'mocniejszy akcent' przed końcem by się przydał.
Ach, Ty, Deathfiku XD Gdybym to ja pisała BSG, pewnie skończyłoby się na takim realistycznym zakończeniu - nie idealnym, ale nie zupełnie fatalistycznym. Nie lubię się jednak dołować ;)
Dziękuję bardzo :) ♥
Reply
Sen <3333
Ja się nie dołuję pisząc deathfiki. Czasem pisząc angsty XD
No problem. :))))
Reply
Mnie trochę dołuje dręczenie bohaterów - tak jak np. w AU z Wesleyem;) Angsty nie, do angstów sobie ustawiam odpowiedni tryb (hej, jestem Cylonem XD), a po napisaniu przestawiam się w normalny, i jest ok.
:))
Reply
(The comment has been removed)
Reply
Leave a comment