Autor:
girlupnorthWskazówka: Niektórzy ludzie - a ja do nich należę - nie znoszą szczęśliwych zakończeń. Czujemy się wtedy oszukani. Krzywda należy do normy. Zagłada nie powinna szwankować. (Vladimir Nabokov)
Fandom: Battlestar Galactica (debiut!)
Postaci: Laura Roslin
Długość: 772 słowa
Spoilery: Do 4x06 Faith
Ostrzeżenia: Ponurość. Postmodernizm.
Uwagi:
(
Read more... )
Tej nocy sen zabiera ją w ciemność kosmosu, wśród odłamki skał i planety z atmosferami pełnymi trujących gazów. Gdy Galactica zostaje zaatakowana przez statki Cylonów, Adama mówi Laurze, że nie mają już pożywienia ani paliwa. Decyzja, czy mają umrzeć z głodu czy z braku powietrza, którego wkrótce nie będą w stanie wytwarzać, przypada oczywiście jej.
<3333 Napisałam kiedyś deathfika, gdzie w wyniku któregośtam ataku Cylonów wszystkie statki straciły moc i tylko tak dryfowały, a Colonial One wreszcie stracili z oczu. Uwielbiam takie motywy <3333
Świetnie! I gratuluję debiutu! ♥
Reply
Końcówkę napisałam chyba zaraz na samym początku :D Albo tuż po rozpoczęciu z baśnią. A za ten akapit ze snem trzeba podziękować Nelly, bo to ona mi przy becie zasugerowała, że jeszcze jakiś 'mocniejszy akcent' przed końcem by się przydał.
Ach, Ty, Deathfiku XD Gdybym to ja pisała BSG, pewnie skończyłoby się na takim realistycznym zakończeniu - nie idealnym, ale nie zupełnie fatalistycznym. Nie lubię się jednak dołować ;)
Dziękuję bardzo :) ♥
Reply
Sen <3333
Ja się nie dołuję pisząc deathfiki. Czasem pisząc angsty XD
No problem. :))))
Reply
Mnie trochę dołuje dręczenie bohaterów - tak jak np. w AU z Wesleyem;) Angsty nie, do angstów sobie ustawiam odpowiedni tryb (hej, jestem Cylonem XD), a po napisaniu przestawiam się w normalny, i jest ok.
:))
Reply
XD
Reply
To jest raczej tak, że mówię sobie 'to co, piszemy angst', ustawia mi się odpowiedni ton - i piszemy angst XD
Reply
Reply
Leave a comment