4x07

Mar 06, 2008 23:44

Mowa, mowa, mowa...
Poniższe cokolwiek zawisa tylko dlatego, że to hańba odpaść ostatniego dnia.

Przyszło w zarysie, domagając się wielkiego researchu, ogromu przemyśleń i zwyczajnie przerosło moje dzisiejsze możliwości czasowe i sprzętowe - te ostatnie w szczególności. Mam pustkę w mózgu. Krótko mówiąc - absolutny KRYZYS.

Także to jest w sumie początek. Który - mam nadzieję - kiedyś rozwinę a poważnie to w ogóle zmienię.

Podziękowania dla wszystkich fikatonowiczów, a szczególnie dla Kubisia i Nelly, które się nie pozabijały, wspólnie prowadząc zabawę.

Autor: mlekopijca
Tytuł: Syn ziemi
Fandom: Spn (w założeniu grube pre-series i trochę dalej)
Ilość słów: ugh, 94
Ostrzeżenia: Łopatologizm pełnowymiarowy...



Syn ognia nie będzie się kłaniał synowi ziemi - to podobno zdanie, które wypowiedział Azazel, gdy miał oddać hołd Adamowi. I tym sposobem wyleciał na zbity pysk z zastępu anielskiego

(Kiedyś)

Syn ognia nie będzie się kłaniał synowi ziemi.

Gdzieś pomiędzy Azazel zaczyna rozumieć, dlaczego demony nigdy nie wygrały.
Demony są zbyt zajęte wzajemnymi konfliktami, by móc się zjednoczyć.
Demony uwielbiają narzucać komuś swoją wolę, ale nienawidzą, gdy ktoś próbuje kierować nimi.
Demony są zbyt niecierpliwe.
Demony są zbyt pyszne, by zaakceptować, że popełniają błędy.
Azazel rozumie, że demony nigdy nie pójdą w bój pod wodzą innego demona, bo prędzej czy później dojdzie do walki o władzę.

Rozumie, że nawet demony muszą czasem zmienić swój sposób działania.

(Teraz)

Synowie ognia pokłonią się synowi ziemi.

fikaton 4, autor: skye, fikaton 4: dzień siódmy, fandom: supernatural

Previous post Next post
Up