Część
Big Damn Prompt Table.
Dawno temu razem z
idrilka miałyśmy dyskusje na temat nowych Star Wars, Obi Wana i Qui Gona, braku sensu i logiki w związku Anakin/Padme (chybaaa żeee...) i pairingu Obi Wan/Padme wreszcie, który obie niejako wyznajemy. Poniższe jest w sumie efektem tej rozmowy i podziękowaniem dla Id za trzymanie pieczy nad moją grafomanią
(
Read more... )
Smutne jest to, że w tych kluczowych momentach to Anakin zawsze okazuje się tym ważniejszym - najpierw kiedy umiera Qui-Gon (to jest strasznie psująca scena :( - ale o tym obie doskonale wiemy), a potem, kiedy Padme decyduje się zostać z Anakinem (bo tak, ja też wierzę w ten Jedyny Słuszny Scenariusz). Jasne, Obi-Wan mógł powiedzieć wiele rzeczy, które zmieniłyby bieg tej historii. Mógłby powiedzieć "nie". Ale tutaj wracamy do tego, o czym pisałam na początku - do tego, że Obi-Wan zawsze robił tę słuszną rzecz, bez względu na to, co ta decyzja oznaczała dla niego. Smutne to, bardzo smutne. :(
Oto cały jego spadek. Miecz jego Mistrza i przerażony uczeń. Ostatnie słowa przeznaczone nie dla niego.
Auć. To moje ulubione zdanie w tym tekście. I tak dobrze kopie. <333
I później jeszcze ten fragment, powrót tego samego motywu:
- Jest w nim dobro.
Jej palce zaciśnięte na jego dłoni; ostatnie słowa przeznaczone nie dla niego.
<3333333
Reply
Leave a comment