Ostatnio moje fangirlowanie doznało znacznego spowolnienia. Zresztą całe moje życie od 2 tygodni jest wolniejsze. W pracy nic się nie dzieje, w rodzinie też, jesień nadchodzi i z nią chyba nadszedł słynny krakowski spleen.
Coś tam oczywiście oglądam, ale bez dawnej intensywności i zapału. Liczę, że nowa płyta NEWS trochę mnie obudzi. I bardzo,
(
Read more... )
Code Blue uważam za jedną z najlepszych doram, jakie widziałam w życiu (obejrzałam w 2 dni z krótką przerwą na sen :). a przyznam, że przechodziłam lekki kryzys, bo dawno już nie trafiłam na doramę więcej niż przeciętną. mnie dla odmiany denerwują banalne przekazy w stylu "wszystko będzie dobrze" i tu z ulgą zaobserwowałam brak takowego :). poza tym strasznie mi się podobało, że dorama rozprawiała się z mitem "lekarza - anioła miłosierdzia" i w przeciwieństwie do wielu innych produkcji różnych narodów, pokazywała lekarzy jako egoistów, którzy mają pacjentów gdzieś.. przynajmniej do czasu :). a problemy głównych bohaterów wydawały mi się dość realistyczne - lubię takie psychologiczne niuanse.
PV Kanjani8 do dupy, PV jumpa rewelacja. jak chłopaki tańczą razem to niestety wciąż wyglądają jak chór, ale na reszcie ujęć jakoś się ten tłum udało upchnąć :). piosenka całkiem całkiem. no i dzieciaki rosną :).
Reply
Reply
Reply
Reply
- a to już kwestia gustu, co kto woli, czy japońskie wariacje na temat, czy prawdziwy taniec :P
z góry zaznaczam, że ja sama fanką flamenco nie jestem, trochę mnie to nudzi, właściwie jedyne występy, które kiedykolwiek oglądałam z zainteresowaniem to było to co pokazywał Joaquin Cortez, a "Andalucię" ze wszystkimi jej niedoskonałościami bardzo lubię :)
Reply
wydaje mi się, że flamenco to poważny taniec, nie jest zabawowy, tylko ma oddawać emocje - w każdym razie takie męskie flamenco zawsze widziałam - i sądzę, że Tsubasa dobrze to oddał,
a że potrafi się uśmiechać chyba widać w tych krótkich scenkach z przygotowań do występu :)
Code Blue generalnie mi się podobało, jak każda medyczna drama, ale po prostu cały czas zastanawiałam się nad tymi dialogami, czy ci Japończycy naprawdę tacy są? nie pokazują emacji, one się w nich kotłują, a potem wybuchają i robią histerię - takie odniosłam wrażenie,
no i chyba nie musiałam lubić wszystkich bohaterów? bo Aizawa denerowował mnie od pierwszego docinka do ostatniego (biedny Pi, zwykle lubię osoby, które gra ^^)
nie tylko PV K8 do dupy, piosenka też nie rewelacja ;P
Reply
mnie dla odmiany nikt w CB nie wkurzał, a zwykle mam na pieńku z większością lasek grających w danej doramie, czyli cud normalnie. po raz kolejny mi się potwierdziło (zacytuję tu gosię), że doramy z Pi to kawał dobrze zrobionej roboty.
K8 to dla mnie wyjątkowa grupa. Nowych singli przetrawić nie mogę, od nowego imidżu (jaki tam w sumie nowy, od początku 2007 już go ciągną..) dostaję gęsiej skórki, ale osobno to ja tych chłopaków lubię. i ciągle sprawdzam, co u nich, wyłapuję jakieś perełki wśród tego morza shitu (np BJ czy nowe piosenki z trasy), zadekowałam się w mojej przetrwalnikowej fazie i czekam na lepsze czasy - co mi pozostaje?
Reply
ja mam słabośc do Eriki Tody i nigdy nie wkurzają mnie laski, które gra - w CB też ją lubiłam, i mam nadzieję, że w RnK też tak będzie,
Reply
Leave a comment