a day of working hard

Dec 13, 2008 19:57



Jeśli można tak nazwać 5-cio godzinne rysowanie brył przestrzennych o dwuch punktach zbiegu, w pewnym sensie to nawet przyjemność. W innym - wątpienie w świat, o tak.

***

Usłyszałam kilka rzeczy, które były jak nóż w plecy - bywa czasem, że ludzie nie są tacy, jacy mogli by się wydawać. Jeśli idzie o ludzi nam najbliższych - to taki chwilowy koniec świata.

-Wy jesteście artystami macie swoje filozofie życiowe, czytacie książki... mi na takie pierdoły, powiem ci szczerze, szkoda czasu. Ty zastanawiasz się, jaki obraz namalować, ja - co zrobić, żebyś miaka pieniądze na płutno pod niego.  (...) Lubimy się, bo jesteśmy siostrami, w innym przypadku... nie wiem.

Nigdy nie lubiłam Warszawy. Nie lubiłam Warszawiaków, a wygląda na to, że stolica wychowała mi ją na jedną z nich. Bywa...

***

Tracę wszystkich, na których zależało mi kiedyś, bądź zależy wziąż i niezmiennie. Tracę rzeczy, na których opierałam bardzo wiele...

***

people, work

Previous post Next post
Up