Crushed (and painfully predictable)

Jun 07, 2011 19:04

Chociaż podobno wszystko zostało już kiedyś opisane, to nikt chyba nie chce być właśnie tym, co opisano.

Jakiś czas temu cytowałam fragment powieści Śmierć na ulicy Unzueta, z której fragmentem mogłam się w pełni identyfikować, jeśli chodzi o moje związane z Ameryką Łacińską fascynacje. A dzisiaj:

Nowhere is relativism’s stock higher than among undergraduates. I am not alone in having observed a steady shift in student values toward uncritical acceptance of almost any behavior that can be justified in terms of the actor’s culture. The most common example, which will be familiar to many readers, is a classroom comment on the order of "I was talking to my roommate about Aztec human sacrifice and he was, like, Who are we to say that it was wrong? It was their culture, right?"

Michael F. Brown, Cultural Relativism 2.0

Z jednej strony czuję się dziecinnie urażona, z drugiej - tak strasznie mi się chce z siebie śmiać. Nabieranie dystansu do samego siebie jest jednak trudnym i bolesnym procesem.

Oczywiście to nie znaczy, że nagle zmienię zdanie na temat uniwersalizmu i relatywizmu. Ale jednak nie mogę przestać zastanawiać się nad tym, czy będę jedną z niewielu osób, które do samego końca wytrwają w swoich relatywistycznych poglądach, czy z wiekiem przejdę do przeciwnego obozu?

ja jako ja, facepalm, politologia, inspirująca myśl dnia, życiowy angst

Previous post Next post
Up