Aug 24, 2005 13:03
Tak więc koniec działkowania i mam rodzinę na powrót w domu.
I tu pewna ambiwalencja odczuć:
Z jednej strony bardzo się cieszę - nareszcie dom jest tak pełen jak powinien, mam dokoła siebie mnóstwo kochających osób (i zwierząt) i ogólnie jest mi dobrze.
Z drugiej strony - wzrosła znów ilość obowiązków jakie trzeba wykonywać codziennie, znacząco spadła ilość czasu dostępnego dla rzeczy innych niż rodzina i praca, znów mam na codzień narzekania i wyrzekania. I, co mnie akurat nie cieszy szczególnie, cały czas ktoś cos do mnie mówi...
Summa summarum - wyszedłem na duży plus :)