Sobotni koncert był niesamowitym przeżyciem. Szalejący tłum zjednoczony w muzyce. To było piękne. Jedyny minus to nagłośnienie, przez które wokal przebijał się ledwo ledwo. Psuło cały efekt. Tak samo jak wrzaski fangirli w najmniej odpowiednich momentach. Czasem miło byłoby usłyszeć piosenkę w całości...Nie do końca też potrafiłam zrozumieć co
(
Read more... )