Nov 22, 2008 10:27
Wczoraj padał śnieg. Wracałam z Ayumim z uczelni (że też Jemu chciało się tam siedzieć) i gdy jechaliśmy tramwajem zaczęło sypać. Mimo iż miałam iść od razu do domu postanowiłam jak zwykle wstąpić na plac zabaw. Ayumi, któremu było zimno chciał twierdził że zachowuję się jak dziecko łapiąc śnieg lub stojąc i czekając aż wpadnie mi no ust, ale trzeba przyznać że nieźle się uśmiał gdy w którymś momencie się przewróciłam. Po powrocie do domu dostało mi się za to że jestem cała mokra, ale ja miałam to gdzieś. Naprawdę ten piątek był cudowny nie dość że prawie cały dzień spędzony z moim kotkiem to jeszcze śnieg na koniec. A dziś rano gdy wyjrzałam przez okno wszystko było białe. Co prawda kiedy wyszłam z psem to już większość stopniała, ale udało mi się ulepić jedną małą śnieżkę którą podrzucałam idąc.
A last mi padł i nie chce się naprawić. Chamstwo no!! Ostatnio i tak nie bardzo wiem czego chcę słuchać więc dziś włączyłam sobie radio last.fm i może być, ale przydało by się coś z tym zrobić. Choć wczoraj naszło mnie na jeden utwór (chyba się przestanę do siebie przyznawać XD)...