Lucyfer krążył nerwowo po pokoju. Ekskluzywne komnaty burdelu Asmodeusza, choć gustownie urządzone, w tej chwili drażniły go swoim przepychem. Ich właściciel siedział zaś w skórzanym fotelu i spokojnie popijał wino. Nie pierwszy raz władca Głębi czuł się jak pod uważnym kocim spojrzeniem. Niezależnym, ale i lojalnym.
- Więc kogo chcesz wkręcić,
(
Read more... )