Korona Głębi

Oct 29, 2013 18:16


Fandom: Siewca Wiatru/Zbieracz Burz - M.L.Kossakowska
Cykl: Historie z mroków Głębi
Postacie: Lucyfer
Chronologia: bardzo wczesny okres władzy Lucyfera, od pojawienia się w Głębi, do parę wieków później
Uwagi: Pomysł na tekst chodził mi od dawna po głowie, jednak dopiero dziś udało mi się jako tako to ubrać w słowa. Niestety, nie wiem, czy udało mi ( Read more... )

fanfiction, lucyfer, historie z mroków Głębi, siewca wiatru/zbieracz burz

Leave a comment

isshi69nikkei December 8 2013, 14:24:26 UTC
Zabawne jednak, że był chyba jedynym ze wszystkich zawodników z jego pokolenia, któremu kiedykolwiek autor dorobił zarost ;DD
Urocze i to jeden z tych rzadkich u neigo objawów dojrzałości ;) Myślę że Kenowi byloby je ciezko szkolic oi tyle, ze nie potrafilby ich zmusic do systematycznosci, nie podnioslby glosu gdyby coś robili źle albo a uporem olewali jego rady, pewnie mialby problem ze stanowczością czy użyciem siły w jakiś mini-sparingach - zwlaszcza jesli chodzi o córki. Zastanawiam sie jednak, czy dzieci nie odbieraly tego troche jak odrzucenia, na zasadzie "tato, dlaczego nie chcesz nam pokazywać karate..?". No ale, jeśli Ichiro będzie chętny by przyjeżdżać i ćwiczyć, to nikomu to na zle nie wyjdzie ;)

W sumie z czasem Ken się jednak dość znacząco pozbył zazdrości i pomijając schizy na punkcie Hoshi - które miał też Genzo, nawet gdy już nie bylo powodow - nie byl jakos specjalnie zaborczy i też do zazdrosci szczegolnych powodow nie dawal :)\

Fajny taki zapas, pytanie 'kiedy ja sie za to wszystko zabiorę' ? xD
Nic więcej niestety nie wiem, na razie to strzepki informacji tlumaczonych z japonskich stron... na tym forum http://projetsshinji.yuku.com/topic/1377/Captain-Tsubasa-continues-New-Mange-at-the-end-of-the-year#.UqR4DfQ2bzs jest jednak wątek na temat kontynuacji, wiec jesli mają poprawne info - to co 2 tygodnie ;)

Może i ma sposoby - ale co z tego, skoro Hikki może się wyłączać farmakologicznie lekami psychotropowymi, jak na narkotyki ma zakaz xD
Wyobrażasz sobie, co by się z nimi działo jakby życie im pozwoliło być razem? Ja juz widzę jak takie dwie techniczne ofermy by razem zamieszkały ;) (... i z nimi byloby jak w tym dowcipie 'co robi dwójch gejów jak przepali się żarówka? Pierwszy pije martini, a drugi dzwoni po elektryka' ;)))
Co do tego fragmentu mam pytanie - czy to nie poszlo za szybko? Niby chciałam, by między nim i Kenem się wszystko 'rozmyło' jakby automatycznie, tak, że po latach zaden z nich nie bedzie umial powiedziec co sie stalo, ale mam tu obawy, że jednak przesadziłam z tempem ;) No ale - część 'zima' bedzie juz miec więcej konkretnych scenek, wiec moze wrazenie 'zbytniego przyspieszenia' nie bedzie mnie raziło...
Na tym podsumowaniu (konkretne zdanie pojawilo mi sie w glowie gdy wracalam z pracy w autobusie tak zatloczonym, ze zdolalam tylko sięgnąć po komorkę i zapisać to w notatkach ;)) pociągnęłam cały ten fragment xD

Poprawione ^^

W ogóle - zeskanowałam obiecany obrazek portret nastoletniego Kena:)
https://24.media.tumblr.com/b3b0e515ae7ff9adfae9395b6b7142b9/tumblr_mxhozgDK3c1rc42hbo7_1280.jpg
Udało mi się też zmobilizowac i wrzucić parę starszych, nie-tsubasowych prac ^^ (czasy jeszce sprzed farb - az dziwnie mi sie na nie teraz patrzy ;))
https://31.media.tumblr.com/7ceb671c97faaed7f17c2a39e86e1461/tumblr_mxhozgDK3c1rc42hbo2_1280.jpg
https://31.media.tumblr.com/29afc1d5ac3388af80769616fba29458/tumblr_mxhozgDK3c1rc42hbo1_1280.jpg
https://31.media.tumblr.com/b1544e438e367f0c19aca08a9d02788c/tumblr_mxhozgDK3c1rc42hbo4_1280.jpg
https://24.media.tumblr.com/9da044625fe67821f1983f36f5365bcd/tumblr_mxhozgDK3c1rc42hbo5_1280.jpg

Reply

hashhana December 8 2013, 20:49:50 UTC
I szybko ją stracił. Dzięki autorowi... może doszedł do wniosku, że to nie przejdzie xDDD
To zależy pewnie, czy umiałby im wyjaśnić, dlaczego nie próbuje ich zachęcać, albo też od samych dzieci - na ile wykazywałyby się entuzjazmem i wolą, aby się uczyć.

Te ich schizy na punkcie Hoshi są rozwalające XDD Ciekawe, czy ona też ma takie schizy na ich punkcie, np, że Ken ją porzuci i ucieknie z Genzo, czy coś xDDD

Haha, właśnie, kiedy?! xD
O, to całkiem sympatycznie. Mangę Shingeki no Kyojin/Attack on Titan, co obecnie czytam wydają raz na miesiąc... to dopiero jest czekanie xD

Lepiej by się Nakahara nie dowiedział o środkach leczniczych Hikkiego xDDD
Haha, dobrze, że się rozstali jednak :D
Hmm. Jak dla mnie było dobrze, fakt, że szybko jakby się wszystko między nimi uciszyło, ale z drugiej strony nie pamiętam w sumie kiedy ostatnie(wcześniej) Hikki miał realną rozmowę z Kenem i faktycznie mam wrażenie, że ten stan zamierania ich relacji trwał już od jakiegoś czasu. Dodatkowo myślę, że to podsumowanie jak pory roku "załagodziły" poczucie szybkiego tempa, wskazując, że czas umknął niespostrzeżenie i dopiero z perspektywy czasu, Hikki zdał sobie sprawę, że on i Ken nie są już tak blisko. Być może faktycznie kolejne scenki z zimowej części zamarzą ci poczucie przyśpieszenia :)

:)

Miło! xD
Ken! Haha, klasyka z tymi włosami. Zawsze mnie to ciekawiło, jak Ken mógł bronić z grzywką zasłaniającą pół twarzy xDDD
Super obrazek - strasznie podobają mi się jej loki, taki prosty, a efektywny sposób na ich narysowanie :P No i w ogóle, ta mina!
Widzę, że poszerzasz możliwości z rysowaniem ludzi w innej perspektywie... gdybym ja tylko umiała się za takie ambitne rzeczy zabrać... xD
O, ktoś o różnych kolorach oczu! :3
Ten ostatni to chyba mój faworyt (trudno wybrać ^^). Fajna zieleń, tak wszystko wypełnia i przyciąga wzrok xD

Reply

isshi69nikkei December 9 2013, 12:29:42 UTC
Tak czy inaczej - tych kilka kadrów przedstawiło mi wizję Kena fikowego, który nie cierpi się golić i czasem chodzi taki niedbale zarośnięty i dopiero jęki Hoshi lub warknięcie Genzo go mobilizuja żeby coś zrobił z twarzą i nie wyglądał jak menel xDDDDD To zresztą całkiem realistyczne o tyle, że ostatnimi czasy przypadkowo dowiedziałam się, ilu moich kumpli ma absolutną alergię na golenie twarzy; naprawdę, nie sądziłam, że to aż tak powszechne ;)

Czy by umiał? Jakoś wątpię... podejrzewam że np. Ichiro by się wszystkiego domyślił, możliwe że Genzo czy Hoshi również (przynajmniej częściowo), ale dzieciom trudno by było to przekazać. Bo raczej wszelkie warianty "mój ojciec a wasz dziadek, który mnie wyklął z rodziny i dlatego nie widzieliście go od miesięcy/lat - całe dzieciństwo zmuszał mnie do ćwiczenia karate, zniszczył mi dzieciństwo i prędzej zabiję się własną pięścią niż zmuszę do czegoś podobnego WAS". Gdyby dzieci były już nastoletnie - raczej same by to zrozumiały, ale takie maluchy 2-6 lat, które jeszcze nie do konca kojarzą dlaczego właściwie Ken pokłócił się z rodzicami...? tym trudniej by im to bylo ogarnąć, gdyby sami lubili karatę i nie rozumieli, jak Ken mógł NIE lubić ;)

Myślę że zanim nie pojawiły się dzieci - to mogła miewać takie myśli, ale raczej zna ona Kena i zna też Genzo na tyle by wiedzieć, ze to nierealne xD

Większy problem to będzie raczej "jak szybko ktoś to będzie tłumaczyć" ;))

Oj, lepiej dla niego ;) Nawet jeśli hikki wprowadza sie w taki stan legalnymi lekami - to to tez substancje odurzające, po których się odlatuje. A właśnie 'odlotowi' jest on najbardziej przeciwny (co mi przypomniało, ze miałam w fiku wspomnieć skąd się wziął stosunek Nakahary do narkotyków, bo to dość istotne.... ...)
Dobrze, bo już wyobrażam sobie np. minę Ichiro gdyby Ken do niego zadzwonił, że, np. "zalało mu kuchnię, stoi w wodzie po kolana i OMG! co powinien zrobić, bo Hideki tez nie wie?" xDDDDD
Jeszcze rozmowę - krótką raczej i nie aż tak konkretną - będą mieli niebawem, lecz zasadniczo jak tak sobie pomyślę, to nawet jak potem to wspominali, to nie bardoz potrafili powiedzieć, czemu im sie relacja rozmyła... może i dobrze. Żaden z nich nie jest dobry w trudnych gadkach i gdyby się zmuszali, to mogloby się skonczyć jak z Kojiro, wyrzutami i poczuciem zranienia/wykorzystania, a tak Ken przeszedł do porządku dziennego z tym, że 'nie wyszło' i nie mial z tym problemów ;) Cieszę sie, że nie brzmiało to 'jakoś dziwnie' ^^

To fakt z jego włosami, przecież absolutnie WSZYSCY prawdziwi piłkarze jak są bardziej zapuszczeni, to wiążą sobie włosy na czas meczów ;) Ale! przynajmniej fajnie się to malowało ^^
Pozostałe rysunki to taki miks starszych prac - nie zamierzam ukrywać, w takie inne perspektywy baardzo rzadko sie bawię, a to jeden z wyjątków xD
Ten ostatni wielu osobom się bardzo podoba - co zawsze mnei dziwiły, bo rysunek jest taki.. no, naprawdę prosty i monotematyczny. Ale ja nie mam za bardzo dystansu do swoich obrazków, wiec ciezko mi je oceniac ;)

Reply

hashhana December 9 2013, 15:52:19 UTC
xDDD
Na ile to alergia Kena, a na ile jego własne lenistwo, też ciekawe xDDD

Haha, to ciekawe jakie "ściemy" by wpychał swoim dzieciom, by go zrozumiały bądź chociaż dały mu spokój xD Albo jak Ichiro by im to tłumaczył... o wyjaśnienia Hikkiego wolę nie pytać nawet :D

Ale jednak Ken chciałby zrobić kiedyś coming out, nie? Czy Hoshi jeszcze nie wie, o jego marzeniach/planach?

W sumie. Gdyby kreska była lepsza, to może by z obrazków udało się zrozumieć mniej więcej, o co chodzi. A tak może się okazać, że nikogo nie odróżnimy :D

Taa... a są powody poza tym pobieżnym wspomnieniem problemów podczas akcji, gdy ktoś miał właśnie odloty, a miał być mózgiem?
A wyobraź sobie minę Kojiro (bo gdyby Ken i Hikki się nie rozstali, on by się z nim nie związał i nadal byliby najlepszymi przyjaciółmi), gdy co rusz musi pomagać mu ogarnąć takie podstawowe, domowe usterki xDDD
:)

Haha, w sumie, jak teraz o tym myślę, to czy Matsuyama nie był jedynym graczem, który akurat zawiązywał opaskę na głowie (z innych powodów, ale jednak)? Jakoś nie kojarzę graczy, którzy zawiązywali swoje włosy. Nawet ci światowi...
:)
Hm, myślę, że właśnie ta prostota połączona z tą zieloną kolorystyką tak działa :) Haha, mi też brak dystansu do moich własnych prac. Inna sprawa, że z reguły mam je za gnioty xDDD

Btw., niestety w nadchodzących dniach mogę być odcięta od neta :( Jutro jadę do dziadków i tam będę nocować, toteż może być tak, że dopiero od środy/czwartku uda mi się odpowiedzieć ^^

Reply

isshi69nikkei December 9 2013, 23:00:00 UTC
To swoją drogą xDDDD

Pewnie typowo dla Kena - kręcił, owijał w bawełnę, zaczynał gadać bzdury w lekkiej histerii... a pewnie dzieci patrzyly na niego jak na czubka xDD Heh, paradoksalnie pewnie wlasnie Hikki, ponieważ ma niezłe podejście do dzieci - potrafiłby jakoś tak ubrać prawdę w słowa, by brzmiała względnie dobrze ^^

Kiedys na pewno będzie chciał (i zrobi, chociaż nie do konca planowany). W sumie..nie zastanawialam sie nad tym, czy Hoshi wie - ale poniewaz oni tyle czasu razem mieszkali i gadali ze sobą o wszystkim, zwierzali sie z każdej rzeczy, jaka przyszla im do glowy, to pewnie tego rowniez nie ukrywal, przy czym w obliczu nastepnych wydarzen i 'prozy zycia' - kolejne dzieci, problemy, wypadek Genzo - temat moze im na parę lat calkowicie przygasł?

Kena odroznię, to najważniejsze xDDD

Powody są, a raczej jest jeden - niebawem sie objawi, jak Hideki i Nakahara utną sobie dłuższą pogawędkę z ogromną dawką szczerości. WIec nie bede spoilowac ;)
Jeszcze z tym 'gdyby się nie rozstali' - wlasnie wypunktowalam sobie w kolejnosci, co ma sie stac, zaczęłąm scenkę w 'symboliczny sposob' konczącą tę relację (na razie total chaos, muszę nad tym posiedzieć) i zdalam sobie sprawę, że nie byloby takiej szansy, by pozostali razem. Gdyby probowali o siebie walczyc, to tylko sciagneliby na siebie podejrzenia i klopoty i skonczyloby się łzami i wzajemnymi wyrzutami.. to w sumie przykre, bo jak przegladam tego fika celem przypomnienia - ja naprawdę lubiłam ich razem..

Hm... chyba ze światowych to ktoś związywał, ten Chińczyk (Sho...?) ktory potem gral w niemczech i chyba ktoś z Barcelony? Ale z tych starszych czesci, to zwiazane wlosy pojawily sie tylko o Kojiro jak nad morzem się zarosl trenując u Kiry ^^

Możliwe:) Cieszę się, ze się podoba, nawet jak ja tego rysunku hm..jakos nie czuję xD
Z tym złym postzreganiem swoich prac - to poza takimi najnowszymi, wystaranymi, z tych starszych podoba mi się może kilka procent. Ale z fikami jest podobnie, wiec nawet mnie to nie dziwi ;)

Spoko:) Może w tym czasie uda mi sie uporządkowac fika na tyle, zeby było co podesłać ^.^ Miłego wyjazdu:)

Reply

hashhana December 12 2013, 20:32:11 UTC
;)

Haha, nie ma to jak mieć dobre zdanie u swoich dzieci xD Ciekawe czy Ken - znając w końcu Hikkiego - miałby opory, by mu pozwalać wyjaśniać takie rzeczy. Nawet jak wyszłoby to na dobre.

Może. Chociaż teraz Hoshi w tajemnicy spotyka się z Sodą, to może jednak są jakieś tematy, o których nie gadają, jeśli nie ma ku temu absolutnej potrzeby? Albo czy Hoshi nie mogłaby traktować plany Kena jako jego niewykonalne marzenia? W końcu jego coming out będzie i ją dotyczył - wiele kontrowersji i wyjaśnień, etc.

Kojiro też nawet dość charakterystyczny jest... :)

Ok :D
Taa... ale przynajmniej zdrowie Ichiro nie ucierpiało - gdyby jakimś cudem ze sobą pozostali, on by to przeżywał jeszcze długo xD

A Sho nie nosił krótkiej kitki? Hehe, Ken i Kojiro mają podobne podejście jak są zawzięci na trening ;p

:)

I jak, uporządkowałaś coś?
Niestety, to nie był wyjazd - dziadkowie mieszkają w tym samym mieście, a chwilowo babcia wymaga dużo opieki (sama nie ma sił nawet się podnieść, czy ustać na nogach), a dziadek sam nie da sobie rady z nią. Ten tydzień jest nieźle pokręcony, jak wczoraj wróciłam koło 23 to już na nic nie miałam sił... a dziś wstawałam po szóstej, by o 7.30 dotrzeć do urzędu pracy i stamtąd znów do dziadków. I być może za szybko sytuacja się nie zmieni, toteż mogę rzadziej odpowiadać, za co od razu przepraszam :)

Reply

isshi69nikkei December 12 2013, 22:32:32 UTC
Pewnie jakieś opory by miał, ale jeśli widziałby, że w pewnych sprawach wysłanie Hidekiego z tym jego... calokształtem przynosi pozytywne efkety - i pozwala dzieciom przekazac trudne tematy w akceptowalny spoosb, to pewnie by się na to godził. I ewentualnie pilnowal z boku, czy ten nie przesadza ;)

Hm.. gdyby to byl ktokolwiek inny, nawet z druzyny - pewnie podeszłaby dot ego inaczej. Ale przy Sodzie musiala wiedziec, jakie ma on podejscie do homoseksualistów i to ją hamowalo, bo potencjalne problemy bylyby wieksze niz z wiekszoscia facetow z jakimi moglaby sie zwiazac... Moze odnosnie tych planow - zdawalaby sobie sprawe, ze to bardzo odlegla przyszlosc i na razie nie zawracała tym sobie glowy? Ona raczej malo jest przyszlosciowo-omysląca ;)

No tak, to paru sie zbierze zawodnikow co ich rozpoznamy ;D

Gdyby pozostali jednak razem, to pewnie cala historia poszlaby w zupelnie innym kierunku - i mozliwe tez, ze Ichiro jeszcze dluuugo by sie o niczym nie dowiedzial ^^

Chyba tak ^^ ale generalnie zwiazywanie wlosow nie bylo w CT popularne xD

Ou.. rozumiem Cię, równiez mialam w rodzinie starsze osoby ktore w pewnym wieku na tyle podupadly na zdrowiu, by potrzebowac takiej opieki i pomocy... I oczywiscie rozumiem, ze z odpisywaniem mogą być opóźnienia;
Mnie z kolei w tym tygodniu rozwalił jakiś wirus - wzielam dzis urlop na żądanie, ale jutro już muszę byc w pracy i nie chce nawet o tym myslec (nie mam kompletnie weny zeby klasc sie spac, bo wiem, ze jak sie obudze to czeka mnie okropny dzien w biurze z katarem i glową co chce eksplodować; gdyby nie to, ze w swieta biorę pare dni wolnego, to juz z calą pewnoscią siedzialabym na zwolnieniu lekarskim)

Uporządkowałam, dopisałam, posklejałam i nawet trochę tego wyszło ;) im dalej, tym bardziej moze byc chaotycznie - ostatnie 2 strony pisalam wlasnie w tym stanie chorobowo-zamulonym, wiec jestem pewna, ze wymaga sporo szlifów ;) Jest tez mozliwe, ze w konfrontacjach Ichiro-Ken-Hideki coś pozmieniam, ale to ewentualnie zaznaczę pozniej kolorem, jak bedzie istotne.
http://www.sendspace.pl/file/1fb11da887f720be64b9ba6

Reply

hashhana December 14 2013, 14:32:26 UTC
:)
Ichiro też by go pilnował, bo w końcu z doświadczenia wie lepiej, jak to Hikki potrafi koloryzować xD

W sumie. Tak samo jak Ken, który w sumie dąży tylko do zapewnienia rodzinie stabilizacji finansowej, ale poza tym nie ma za wiele planów, o których wie, że chce zrealizować. On sam chyba ten coming out traktuje trochę jak marzenie - czy się mylę?

Zawsze to coś! xD

Może. Ale gdyby już to wyszło na jaw, mogłoby się skończyć tragiczniej dla Hikkiego niż parę ciosów xDDD

Nom, ciekawe czy teraz autor zmieni tą modę xD

Dzięki. Niestety, stało się najgorsze i teraz w najbliższych dniach tygodnia będę kursować między domem, a dziadkiem, by nie siedział sam, póki ciotka nie wróci z pracy. Toteż, zjechane będą święta, a ja znów na trochę będę odcięta od neta. Ale mam nadzieję, że będziesz kontynuować pisanie, bo fajnie mieć odskocznię od wszystkiego :)
Mnie właśnie wczoraj coś rozwaliło, z dnia na dzień rozbolało mnie gardło, teraz czuję, że podskoczyła mi temperatura i ogólnie, boli łeb. Ech, jakaś paranoja z tymi choróbskami...

:)
Whoa, Hikki "zaszalał" ze swoim znieczuleniem ^^ Przynajmniej miło wiedzieć, że Ichiro nie jest taki zaślepiony i coś zaczął kojarzyć.
Co jest kontrastujące z Kenem, który w sumie nawet nie próbuje dociekać co Hikki robi. No i współczuję mu, że utknął między braćmi Wakashimazu, co się kłócą/awanturują mu w domu xD I ściema Hikkiego, hehe, masakryczna bajka xDDD
Hikki nie ma dziś szczęścia do spotkań.
"-Uwierz, nie robię tego celowo… - wydukał Hideki.
- Rzygania czy tego bezczelnego kuszenia mnie swoim całokształtem?" Nakahara jakim by draniem nie był, zawsze mnie bawi swoimi docinkami xDD

literówki co zauważyłam:
W przypływie wisielczego humoru próbował się pocieszał się
Nic. Rozkoszuję się myślami o tym, z tobą zrobię --> co z tobą

Reply

isshi69nikkei December 14 2013, 22:58:34 UTC
To chyba wiedzą wszyscy, co Hidekiego chociaż trochę zdołali poznać ;)

Ken ma tę dziwną przypadłość i szczęście, że jego plany, nawet dość mgliste i zaniedbane, jednak się realizują, mimo problemów i zawirowań. Możliwe, że traktuje to jak niespełnialne marzenie, lecz takich wlasnie marzen już parę mu się ziściło - związek z Kojiro którego uważał za heteryka, potem dzieci... z jego coming outem bedzie podobnie, myśli o tym i chciałby, żeby się to stalo, ale nie do konca przyjmuje do wiadomosci, ze mogloby się FAKTYCZNIE stać. Przy czym to będzie trochę powtórka z ogólniaka, niezaplanowane, bolesne i i tak owinięte niedopowiedzeniami i plotkami.

Pewnie zalezalo duzo od tego w jakim momencie i w jaki sposób by to wyszło na jaw, bo jesli Ken bylby już dorosly, a Hideki by się nie wmieszał w mafię i zachowywał po ludzku, to moze Ichiro by nie podszedł do tego aż tak negatywnie...?

Przykro mi .. :( doskonale rozumiem sytuację.. i domyślam się, jakie to będą święta.. Nie będę się rozpisywać, bo w takich momentach za dużo słów nie ma sensu. Naprawdę współczuję..

Taka pora roku..Ja się oczywiscie zarazilam w biurze - ludzie przychodzą do pracy chorzy i roznoszą wirusy. Nie ogarniam tego, prawie wszyscy mają u mnie etat, wiec mogą spokojnie wziac pare dni zwolnienia i sie spokojnie wykurować w domu, a wolą chorować 3 tygodnie i męczyć się w firmie z niedoleczonymi przeziębieniami i zarażać kolejne osoby >>

Ichiro dużo kojarzy, ale Ken jednak trochę też (przy czym wyznaje zasadę "nie chcę wiedzieć bo tak będzie dla wszystkich lepiej" - o czym w ponizszym fragmencie). Sam Hideki będzie zaskoczony, że jednak Ken nie jest aż tak ślepy, jakiego udawal ;)
Literówki poprawione i przesyłam ciąg dalszy, co udało mi się dopisać. Dołączam stopniowo fragmenty zapisane wcześniej i zbliża się wielkimi krokami moment, gdzie całe 10 stron zakonczenia zostanie przypięte i wreszcie zamknę ten tekst, który rozrósl sie zdecydowanie bardziej niz planowalam ;) Uprzedzam - tu bedzie prawie samo gadanie. I mikroskopijny lemon, który czekal by go zamiescic, bo pasował mi do fika i uznałam, ze jest potrzebny; mam nadzieję, ze nie nawydziwiałam za bardzo przez te parę stron, ale dążę w kierunku który warunkuje zakonczenie, no i hm.. niektore rzeczy po prostu muszą tak wyglądać.
http://www.sendspace.pl/file/b62b009d3ca99fcd3f7fdc0

Reply

hashhana December 20 2013, 19:05:54 UTC
W końcu udało mi się przysiąść do kompa o normalnej porze :)

Taa... ale mam nadzieję, że tym razem przejdzie to otoczony większą gromadą zaufanych sojuszników (no i, że nie będzie kłótni na linii Ken-Kojiro, oni się już wykłócili za wszystkie czasy ^^)

Być może. Ale skoro Ichiro wiedział, co Hideki robi, chociażby w bardzo ogólnej i wyłagodzonej wersji, to wcale się nie dziwię jego złości w CO.

Thx, najważniejsze, że dziadek się jakoś trzyma. Jutro idę na pogrzeb i będzie pokręcony dzień, ale być może wrócę w końcu do siebie na trochę.

Taa, ale taka mentalność, że lepiej zachować zwolnienie na poważniejsze rzeczy, czy co ^^

czasem lepiej zgrywać takiego ślepego-nic-nie-słyszałem - sama to stosuję xDD
W końcu doczekasz się wklejenia tych 10 stron xDD

Hmmm... Ichiro mu to zabronił spotykać się z Hikkim, ale w CO nie miał oporów by przekazać mu info, że Hideki dzwonił i się pytał o niego. Czy jest jakieś wydarzenie, które ochłodzi jego zdenerwowanie na Hidekiego?
Poza tym dobrze, że Hikki myśli, każąc Kenowi się zachowywać, a nie spóźniać na lekcje xDDD
Ciekawe jakby zareagował na tatuaż Nakahary, gdyby go zobaczył wcześniej ^^

--
spróbował go uspokoić Hideki starszy chłopak, lecz nie odniosło to wielkiego skutku, bo Ken znów zaczął się --> Hideki/starszy chłopak

Nie minęła jednak minuta, a w Nakahara wrócił do pokoju, mając na sobie wyłącznie dół od jego piżamy --> hm, oczywiście, mogę się mylić, ale nie byłoby lepiej "od swej/swojej piżamy"?

Reply

isshi69nikkei December 21 2013, 10:14:35 UTC
Hej, spoko, rozmumiem:) mi za to lj nie raczył wysłać powiadomienia na maila o Twojej odpowiedzi, chyba znów się coś z tym portalem dzieje..

Zaufanych i też takich, po których się nie spodziewał, że staną się sojusznikami. Myślę że jakby Kojiro się w to próbował mieszać to temat kłótni byłby jeden - dlaczego Genzo nie zrobił i nie zamierza zrobić coming outu - i obawiam się, że naciski Kojiro mogłyby otworzyć pewne stare rany.. ale jakichś większych awantur nie przewiduję.

To dobrze że jakoś sobie radzi...

Tyle że zwolnienia lekarskiego do 30 dni w ciągu roku można brać wlaściwie bez żadnych problemów, dopiero po tej ilości ZUS się zaczyna interesować... w tym wszystkim mnie wkurza, że ludziom się wydaje, że jak oni są 'tylko przeziębieni' to nikomu krzywdy nie zrobią - a przecież w firmie pracują też osoby starsze, przewlekle chore, kobiety w ciąży czy po prostu osoby ze słabszą odpornością i zarażenie 'zwykłym' przeziębieniem może się dla nich skończyć znacznie poważniej niż dla 'zarażacza'. Ja mam rokrocznie ten problem, ze ludzie przychodzą do firmy troche kichajac i kaszlac, ja po zarażeniu od nich - mam zapalenie oskrzeli i tydzień nie podnosze się z lóżka. Strasznie mnie denerwuje taka bezmyślność i patrzenie nie dalej niż na czubek własnego nosa :/

Też czasem to stosuję ;)
Już naprawdę niedługo^^

Z tym Ichiro - nie będzie konkretnego wydarzenia, po prostu gdy miną 3 lata to jego poirytowanie i poczucie, że Hideki go okłamywał jakoś przygaśnie i w sumie może w jakiś sposób za nim zaczął tęsknić, skoro jako nastolatkowie tak się przyjaźnili...? Jest jeszcze jedna sprawa - ani Hideki ani Ichiro nie powiedzieli Kenowi, czy rozmawiali (jest tylko wspomniane, że odebrała pokojówka) a jesli rozmawiali, to o czym. Ken wielu rzeczy w CO nie wiedział i bywał okłamywany w żywe oczy przez Hidekiego (np jak mu powiedział, ze gdy z nim był to nigdy go nie zdradził).
Bo jednak na tym etapie z ich dwójki Hideki był bardziej odpowiedzialną jednostką ;))
W sumie nie myślałam o tym, ale zakładam, że ich podróż do Chin i Wietnamu byłaby wówczas brdziej.. gorąca ;>

---
Poprawione, w tych cześciach może być więcej dziwnych błędów niż zazwyczaj, bo zaczęłam kurs bezwzrokowego pisania (mam problemy z nadgarstkami i chciałem nauczyć się poprawnego układu palców by je trpchę odciążyć), w efekcie jak na razie oduczam sie złych nawykow i pisząc tekst bardziej koncentruje sie na prawidlowym ukladzie niż na poprawnosci stylistycznej xD
Przesyłam ciąg dalszy , bardzo nakaharowy i wyjaśniający wreszcie parę rzeczy które wisiały nienapisane od tak dawna; jeden z ciezszych fragmentów z tych dotychczasowych.. http://www.sendspace.pl/file/40081dee86ec9b2ce073375

Reply

hashhana December 23 2013, 18:28:19 UTC
Heh, czyli wszystko po staremu z LJ xD

Czy ja wiem? Kojiro nie jest już narwanym (w jakiś sposób napędzanym gniewem) chłopakiem, a dorosłym, bardziej stabilnym osobnikiem. Myślę, że po przejściach z liceum i ogólnie, doświadczeniach za granicą, mógłby wszystkich zaskoczyć swoją nowo wyrobioną dojrzałością.

Ta. Czekam aż te święta cholerne miną i może się wszystko jakoś ustabilizuje. Ja w każdym razie mam już totalny przesyt rodziny i ogólnej interakcji z ludźmi i sama myśl o wigilii jest bolesna o tyle, że wzbudza we mnie nienawiść i odrzuca ^^

Jeszcze nie stanęłam przed takim problemem, ale fakt, takie zachowanie musi być wkurzające, zwłaszcza, gdy to ty cierpisz :(

:)

Też prawda. Ale mimo wszystko wolałam wskazać to, dla pewności, że się dwa opki nie rozejdą w tej kwestii ;)
Dziwne to, myśleć o Hikkim jako tym odpowiedzialniejszym xDDD
xDDD

Spoks; powodzenia w nauce xD
Nakahara potrafi być strasznym gościem ^^ A jednocześnie cholernie silnym, skoro potrafił się tak zdystansować do własnej przeszłości. Hm. Oby Hikki nie przesadził z lekami - czy przesadzi, a Nakahara się wścieknie, że zawalił przyjęcie? ^^

Btw., w pokach nowy event. Czy jest jakiś konkretny dzień, kiedy chciałabyś dostać jemiołkę ode mnie, by się bonus nie zmarnował?

Reply

isshi69nikkei December 23 2013, 21:59:29 UTC
xD

To fakt, z wiekiem on się ogarnął, ale wciąż wydaje mi się, że nie zmienił on poglądu na coming out; może nie robiłby jakichś widowiskowych akcji, ale wydaje mi się, że gdyby widział, jak Ken jest szykanowany w mediach, traci kolejne prace w środowisku sportowym i ewidentnie na nim się skupia cała nienawiść, to mógłby uważać, że Genzo powienien z nim być i również się ujawnić. Tak naprawdę w pewnym stopniu on ma tutaj rację i wiele osób chciałoby, aby partner był z nimi publicznie i od początku do końca w takich chwilach - lecz Ken taki nie jest. I Genzo również.. Tak sobie myślę, że Kojiro może nie do końca czuć relację tej dwójki - to, że Ken jest nadal histeryczny, emocjonalny i nie przeszkadza mu życie w kłamstwach oraz to, że Genzo odnajduje się w ukrywanej relacji, wychowując dzieci jego i Hoshi i żyjąc odrobinę w cieniu całej rodziny Wakashimazu; to wszystko wynika z faktu, że Kojiro i Ken zupełnie inaczej postrzegają związki i mają różne oczekiwania i potrzeby i nawet w momencie gdy zażegnają przeszłość i się z nią pogodzą - na płaszczyźnie relacji romantycznych nigdy się nie zrozumieją..

Uwierz, rozumiem Cię doskonale... Sama czekam na te święta o tyle, że nie mogłam wziąć na dziś urlopu bo na dziś przypadało mi parę pilnych rozliczeń których nie chciałam nikomu zostawiać, więc dopiero jutro rano jedziemy z sis na wieś i właściwie - pierwszy raz od mojej przeprowadzki do Warszawy - przyjadę 'na gotowe'. Naprawdę... dziwne wrażenie ;)

W pewien sposób zazdroszczę, bo mnie te pracowe wszelakie zachowania czasem tak wkurzają, że wychodzę z siebie i staję obok ;)

Im dalej zagłębiam się w przeszłosć Hidekiego, tym bardziej widze, jak skrzywioną wersję dostał Ken - więc nie dziwię sie, że CO może się 'gryźć' z Hidekim ;) Ale w miarę pisania uświadamiam sobie, że tak musiało być, że Ken, aby się z nim związać musiał wierzyć w jakąś zaburzoną wersję, a Hideki musiał mnóstwo rzeczy przed nim ukrywać - bo inaczej to nie miałoby szansy przetrwać nawet pierwszej randki..

Na razie - walczę ze sposobem używania shifta przez prawą rękę i literą "b" xDDD
Nie przesadzi, lekomania i alkoholizm to tylko wątek poboczny ;) Z tym charakterem i dystansem Nakahary chciałam pokazać jedną rzecz - że w trakcie wydarzeć z "Hidekiego" z jednej strony Ken nauczył się od Hikkiego pewnych cech i zagrywek - kłamstw, grania, przymykania oczu na oczywiste problemy.. natomiast Hikki - od Nakahary przejmie taki fałszywy chłód jeśli chodzi o traumatyczne wspomnienia, bagatelizowanie ich i udawanie, że tak naprawdę nic się nie stało. Cała ta trójka - Ken-Hikki-Nakahara ma pewną 'wspólnąn płaszczyznę' jeśli chodzi o charaktery i to się w jakiś sposób nawzajem przenika i zazębia. Mam nadzieję, że przynajmniej do pewnego stopnia mi się udało pokazać to, co miałam na myśli xD

Pasuje mi każdy dzień, w święta będę mieć dostęp do kompa jak zwykle ^^ Przypomnisz mi link do Twojego konta? Też bym wysłała kiedy potrzebujesz :)
Co do moich poke, to mam obecnie z nowości do pochwalenia:
http://pokelife.pl/pokemon.php?p=46517773 - Hideki, który od razu ewoluował a jego mini-wersja bardziej do niego pasowała ;)
http://pokelife.pl/pokemon.php?p=35138792 - Kazuki w ostatniej formie (zupełnie siebie przestał przypominać xD)
http://pokelife.pl/pokemon.php?p=37398499 - Keiji, który przestał mi się podobać jak dorósł :<
Czekam na ewolucję pozostałych (żeby nie psuc niespodzianki, nie gapie sięna wiki zeby ocenic nowe wersje xD)

Reply

hashhana December 24 2013, 11:43:07 UTC
Być może nie zmienił swego poglądu, że w związku trzeba się wspierać i czasem może wręcz brać na siebie negatywną uwagę skierowaną na drugą osobę. Ale znowu, wydoroślał emocjonalnie i, przynajmniej tak myślę, jest o wiele mniej zagniewany niż za dzieciaka, to jednak pozwoliłby Kenowi samemu zdecydować, co ujawni. Koniec końców, już ma doświadczenie jak on reaguje na takie sprawy i najważniejsze by Kena i Genzo wspierał w trudnej chwili. Przy czym chyba to z Genzo miałby poważną pogawędkę co i jak, bo Ken by uciekł zaraz (w las) xD

Nie dziwię ci się ^^

Oj, to prawda. Ale jednocześnie dobrze oddaje to gniew Ichiro, który w CO wydawał się być powodowany głównie homofobią, gdy teraz wiadomo, że miał o wiele więcej podstaw do obaw. A nóż, jakby wkręcił Kena w swoje brudne interesy, ten by poznał Nakaharę i w ogóle by się działo ^^

xDDD
Zabawne, nie? Jak każdy od kogoś zaczerpnął nie do końca dobre cechy...ciekawe, jaką cechę by Nakahara "dostał" od Kena xDDD

O! To świetnie, zaraz ci zarzucę jemiołką ^^
Nie wiem, jak zrobić/znaleźć linka do profilu; jak coś zawsze szukam osobę przez wyszukiwarkę, mój nick to Harab88. I jeśli to nie problem, czy mogłabym mieć prośbę, abyś mojemu koledze też podrzuciła jemiołę? Nick: XYuri.
Mi w sumie pasuje każda pora, od wieczora wigilijnego...

Fakt, mały był bardziej Hidekowaty, ale też uroczy xD
xDDD
Szkoda :(
Haha, zawsze to jakaś frajda, jak wyewoluują. Chociaż niektóre wersję wyglądają nijak.

Reply

isshi69nikkei December 25 2013, 09:33:41 UTC
Myślę że Kojiro tu mógłby mieć nawet bardziej pretensje do Genzo, bo raczej wie, że Ken jest ogólnie słaby i niedecyzyjny; dlatego wydaje mi się że mógłby to widzieć tak, że Genzo go "nie wspiera" - więc raczej on mógłby mieć krótką pogadankę na ten temat ;) w ogóle kwestia ujawnienia się Genzo będzie jednym z istotniejszych wątków, bo z osób z ich otoczenia Kojiro nie będzie jedyną, która będzie uważać, że ten coming out powinien być wspólny; co będzie Kena doprowadzać do histeryczej furii, a Genzo przygnębiać, bo oni będą obaj pewni, że tego nie chcą.

Hm, z tym gniewem Ichiro to racja. Jak o tym myślę to cieszę się, że w CO nie wspominałam za dużo o konfrontacjach Ichiro i Hidekiego bo dzięki temu zostawiłam sobie otwarte furtki :) Myślę że chociaż homofobia (+te całe gadki o wykorzystaniu nieletniego) była główną osią jego zachowania, to do tego dochodziły faktyczne lęki o całą tę mafię ale też - fakt, że Hideki wówczas przesadzał z używkami i, oczywiście, że cały ten czas kłamał w żywe oczy. Wciąż jednak - Ichiro gdy go stłukł żeby sobie ulżyć zachował się jak idiota xDD

Na szczęście ta dwójka nigdy się nie spotkała, bo gdyby brutalność, sadyzm i mściwość Nakahary połączyła się z niekontrolowaną emocjonalnością, to powstałby niebezpieczny psychol xD

Ok, wysłałam, mam nadzieję że zadziałało ^^
Teraz czekam na ewolucję Shizuki z tego różowego słodziaka - mam nadzieję ze nowa wersja odda jej charakter fochującej księżniczki xD

Reply

hashhana December 25 2013, 11:11:25 UTC
W sumie. Taa, najgorsze, że nikt nie słucha co oni chcą... a Tsubasa będzie się zgadzać z Kojiro w tej sprawie? Może Maki przystopuje trochę złość Hyugi (a Ken w końcu zrozumie, że ona jest fajna ^^).

:)
Z tym co Hikki potrafił odwalić, nie dziwię się, że Ichiro wpadł w paranoję w swoich oskarżeniach, że wszystkiemu jest winien xD Ano fakt, zachował się idiotycznie. Z drugiej strony, Ichiro na tle Kena i Hikkiego jest najmniej "zakłamany" i wiadomo było, że źle zareaguje jak się dowie. Więc dobrze, że się z Hikkim pogodził i szybko przeszli do porządku dziennego po takich wydarzeniach :)

Haha, na szczęście xDD

Zadziałało, bardzo dziękuję :)
Oby! Jak coś, podeślij mi linka, jak wyewoluuje, też jestem ciekawa :D Btw, dziś zdobyłam kolejną odznakę :)

Reply


Leave a comment

Up