Oct 25, 2011 22:34
Byłam dziś na badaniach psychomotorycznych, które miały sprawdzić czy nadaję się na kierowcę (część badań jakie potrzebuję do pracy). Badania cóż, chyba jakieś kiepskie, bo wyszło że się nadaję.
Częścią badań było wypełnienie krótkiego psychotestu, który potem był interpretowany przez jakiegoś gościa, który najwidoczniej ma jakieś problemy z sobą, może czuje się sfrustrowany, ze bada kierowców zamiast być psychoterapeutą.
Rozmowa wyglądała mniej - więcej tak:
Pan Psycholog *interpretuje moje wyniki*
PP: No jest Pani poukładaną osobą. Rodzice dali Pani niesły start. Na pewno bardzo się wspierali.
Ja: No tak nie bardzo.
PP: Nie?
Ja: No rozwiedli się, więc chyba nie.
PP: *wyraża ogromne zdziwienie i zaczyna budować jakieś teorie, które mają wyjaśnić, jak to możliwe, ze nie skończyłam w więzieniu albo przynajmniej z dwójka dzieci przez 18 rokiem życia*
PP: (pytanie dnia) A z jakiego powodu się rozwiedli?
Ja: *gapię się na niego i zaczynam się zastanawiać czy to jest jakiś test na asertywność, który właśnie oblewam*
PP: *Snuje dalej swoje teorie, z których dowiedziałam się, ze moi rodzice są niedojrzałymi psychologicznie egocentrykami*
Na koniec jeszcze życzył mi znalezienia męża. No dobra założenia rodziny, ale to się rozumie samo przez się.
Czy wy też widzicie tytuł tego artykułu naukowego: „Wpływ rozwodu rodziców na możliwość prowadzenia samochodu”?
debile są wśród nas