Mar 22, 2011 16:28
Jebane kurwa kanary.
wiecie, po 5 latach jeżdżenia na bilecie miesięcznym nadal zapominam, że trzeba kasować jednorazówki. I czasem mi się przypomina po dwóch przystankach. Tak jak dziś. I nawet wstałam i wyciągnęłam bilet, ale zanim dotarłam do kasownika facet zarządził kontrolę.
Żebym jeszcze kurwa nie miała tego biletu, albo zupełnie o nim zapomniała. Albo żebym kurwa czasem jeździła na gapę. Ale nie, kurwa, kupuję zawsze. Teraz to chyba przestanę, bo jak widać nie ma najmniejszego sensu.
A zastanawiałam się, czy może jednak nie kupić semestralnego. Teraz kurwa wyszłoby taniej.
Żeby było jeszcze lepiej seminarium na, które pojechałam zostało odwołane (karteczka na drzwiach, kurwa). Dobrze, że miałam inne rzeczy do załatwienia, bo bym się pochlastała.
świat mnie nienawidzi,
szycie,
wkurw