(no subject)

Jun 03, 2009 19:01

Uwaga, uwaga! ZDAŁAM MATMĘ!

...ale i tak będę miała poprawkę w sierpniu, bo jednak mi wyszło za mało pozytywnych ocen, lol xD No, ale przynajmniej mam świadomość, że pani profesor kazała i ja to zdałam wedle umowy naszej (zdasz ciągi - pójdziesz dalej).

I dzięki agusai odnalazłam dziś mojego Faworyta. Riteishosid *.* Jak będę miała mniejsze wory pod oczami z niewyspania to pójdę kupić kebaba. I przy okazji spytam, jak ma na imię, bo mimo wszystko wątpię, żeby mu mama Riteishosid dała. Podejrzewam, że jak był mały nie przypominał Riteisha Deshmukha i Sida Leniwca na raz. Ale co by nie mówić (a można mówić dużo, bo moja Małgoś na przykład twierdzi, że jednak więcej Sida Leniwca ma w sobie, kiedy ja uparcie widzę pierwiastek Riteisha), ma chłopak w sobie tego wewnętrznego sukinsyna, co mnie tak strasznie pociąga. A porządnych facetów się dla takich puszcza kantem :x Znaczy ja puszczam. Takie, ot, masochistyczne zapędy troszkę mam.
Ja chcę go na kolejnym Bolly. Niech przyjdzie z dziewczyną, może nawet z dwiema, ale ja chcę z nim jeszcze raz zatańczyć. No to chyba niewiele chcę, no nie?

A właśnie. Lubię Słodziaka. Mówicie co chcecie, ale ten drajwer jest niesamowity. Naprawdę go lubię. A skoro go lubię, to się muszę zastanowić, o co mi chodzi, a nie, że taką partyzankę odpieprzać. A on mi w tym nie pomaga. Ale w sumie to dlatego, że ja mu nie pozwalam. Jezu, na nic. Nawet na normalne spotkanie. Jestem pojebana o.O
Dobra, nie. Nie mam czasu.
Niech on sobie ma opinię ostrego jebaki  - ja  go lubię. Zresztą jak z nim sesemesuję, to się wydaje być wcale nie aż taki. Że taki. No, wiecie.
Mamy kolegów, no nie? ^^
Ciekawe jak długo xP

Przykro mi, że Indus nie wypalił dziś. Chciałam Was wsyztskich zobaaczyć. I pośmiać się z rzeczy okołoindyjskich. W zasadzie po to zostałam. Na szczęście udał mi sie rozkminić powrót do domu, więc pakietu noclegów u cioci nie naruszyłam :x
Że tak zacytuję "c u next time"?  ;)

I umieram ze zmęczenia. Spanie po dwie godziny zabija.

Previous post Next post
Up