Leave a comment

clickkey November 5 2011, 10:44:36 UTC
Dlaczego świadkowie, którzy przeżyli rzeź pod Legnicą, nie zauważyli Chińczyków? - Horyzont geograficzny ówczesnych ludzi kończył się na Dnieprze. Mongołowie i Chińczycy byli dla rycerstwa pod Legnicą nie do odróżnienia - tłumaczy Włodarski. Tego problemu nie mieli już Arabowie, którzy przez wieki handlowali, a nawet wojowali z Chinami.

Chociaż w 1241 r. Mongołowie spustoszyli Polskę (w tym Kraków), kraje Zachodu miały szczęście, bo na wieść o śmierci Ugedeja mongolska armia zawróciła. Najazdy na ziemie polskie powtarzały się jednak w latach 1259, 1260 i 1280.

W 1246 r. u granic Chin stanął pierwszy Polak - wrocławski franciszkanin imieniem Benedykt, który towarzyszył papieskiemu posłowi do Imperium Mongolskiego.

- Do tej pory nie przebadano starannie chińskich źródeł, bo nie mieliśmy w Polsce historyków ze znajomością klasycznej chińszczyzny. Ktoś powinien to w końcu zrobić - uważa Włodarski. - W kronikach założonej w Chinach przez Mongołów dynastii Yuan zachowały się relacje uczestników wypraw do Europy Środkowej. Możemy się z nich dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.

Korzystałem z pracy Wacława Odyńca i Józefa Włodarskiego „Wpływ Chin na dalekowschodnią sztukę wojenną” („Chiny w oczach Polaków”, Marpress, Gdańsk, 2001)

Konrad Godlewski

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA

Reply

fon_eichwald November 5 2011, 10:47:00 UTC
Спасибо! Значит, как немцы под Ипром).

Reply


Leave a comment

Up