Hmmm... To był dziwny dzień.
W sobotę byłam z
aevenien na Mamma Mia (ja już czwarty raz, ale szszsz.... ) i umówiłyśmy się, że następnego dnia (czyli dziś) zawieziemy ją na jej wieś, przy okazji przejdziemy się po jej polu (to mnie rozbraja, naprawdę) w poszukiwaniu grzybów. My oznacza moja Mama i ja.
W efekcie spędziłyśmy jakieś cztery godziny na rozmowach
(
Read more... )