Wstaję rano... nie... budzik "wstaje" rano i robi te swoje "tik.......tik......tik......tik...tik......tik...tik" co doprowadza dzięki samej tonacji do rozstroju psychicznego +_+ dlatego dostaje zawsze niewinne uderzenie w łepetynę (te takie jak w karate, którym powinno się rozłupać deskę w pół - tu jakoś nie działa i budzik przechodzi jedynie w
(
Read more... )