Anthony. I Henri. Tańczą! Dajcie mi chwilę, muszę iść do kąta trochę pomarzyć... *swoons*
Ekhem. Uważam, że jesteś całkowicie niesamowita w przerabianiu piosenek- tyle rzeczy było tu do dopasowania: rytm, słowa, aby zgadzały się z postaciami, a czyta się to tak, jakby się oglądało film Disneya. Doprawdy widzę wszystkich bohaterów na balandze, śpiwających Marzenie mam. Zwłaszcza końcówka "pieśni" była przezabawna- "bandzior, świr, sadysta i niepoprawny bigamista" udowodniło mi, że czytanie twoich fików i picie soku to dwie czynności, które nigdy nie powinny być wykonywane razem ;)
No i Anthony tańczący z Henrim! Czyż może być coś piękniejszego? *hugs*
ps. Przepraszam, że tak późno zebrałam się do dania pisemnego komentarza; nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale mam nadzieję, że z czasem mi przebaczysz... *puppy dog eyes*
Ty mi tu nie mdlej, tylko szuraj tańczyć z chłopakami :D Balanga była jedynym możliwym rozwiązaniem, więc należy korzystać, póki nie rozsadzi do końca granic prawdopodobieństwa;)
Dziękuję! Pisało się wiersze, to i rymowanie i rytm zostały. Technicznie rzecz biorąc, Henri kwalifikuje się już chyba nawet jako poligamista, no ale liczba sylab... Mam nadzieję, że Twój laptop nie ucierpiał zbytnio? *wyciera troskliwie*
Bardzom rada, że Ci się podoba! I oj tam, oj tam: ja się cieszę, jak mi ktokolwiek kiedykolwiek cokolwiek komentuje, nieważne, czy po tygodniu, miesiącu czy dekadzie. Nie musisz się usprawiedliwiać, nie ma czego wybaczać! :3 Chill out. I dziękuję!!! Raz jeszcze.
Do tańca, mówisz? Okay, ale tylko jeśli ty złapiesz Nikitę i wyciągniesz go na parkiet. Nie chcę być jedyną kobietą tańczącą na rocznicy rozwodu. (tak przy okazji, ciekawe jak Anthony zareaguje na... szerokie spektrum zainteresowań Henri'ego? *laughs* ) *idzie tańczyć* *tango w trzy osoby kończy się ogólnym i przewidywalnym failem* *more dunkenness ensues*
Henri jest poza wszelkimi kategoriami. Tworzy wręcz nowe, tylko po to, by móc je przekraczać.
Słodziutka, prawda? :3 Dzieło znanej nam skądinąd M. Każdy króliś, jaki wyjdzie spod jej ręki, jest uroczy <3
Z ochotą! Jakże miałabym nie zatańczyć z moim ukochanym alchemikiem? *entuzjastycznie łapie Nikitę i dołącza do walcowania* *potykają się o yenneffer i jej dwóch partnerów* *idą zapijać faila*
*music slows down to slow dancing* *thinks about supernatural* *falls down, laughing, dragging her two dancing partners with her* *awkward limb-tangling ensues*
*facepalm* Girls, were's your dignity? *motions to Nikita to help her* *together, they place the human welter safely on the couch, where they are less likely to make harm to others as well as to themselves* And you *turns to Martini* put that notebook away, get some drink and go dancing. Or wait. Maybe skip the drinking part.
Last time I checked, on that path lied you. And your two partners. Senseless. But hey, it can happen again, I don't mind, really. *winks and takes a considerable gulp from a nearby bottle* Party hard?
Dajcie mi chwilę, muszę iść do kąta trochę pomarzyć... *swoons*
Ekhem. Uważam, że jesteś całkowicie niesamowita w przerabianiu piosenek- tyle rzeczy było tu do dopasowania: rytm, słowa, aby zgadzały się z postaciami, a czyta się to tak, jakby się oglądało film Disneya. Doprawdy widzę wszystkich bohaterów na balandze, śpiwających Marzenie mam. Zwłaszcza końcówka "pieśni" była przezabawna- "bandzior, świr, sadysta i niepoprawny bigamista" udowodniło mi, że czytanie twoich fików i picie soku to dwie czynności, które nigdy nie powinny być wykonywane razem ;)
No i Anthony tańczący z Henrim! Czyż może być coś piękniejszego? *hugs*
ps. Przepraszam, że tak późno zebrałam się do dania pisemnego komentarza; nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale mam nadzieję, że z czasem mi przebaczysz...
*puppy dog eyes*
Reply
Dziękuję! Pisało się wiersze, to i rymowanie i rytm zostały. Technicznie rzecz biorąc, Henri kwalifikuje się już chyba nawet jako poligamista, no ale liczba sylab... Mam nadzieję, że Twój laptop nie ucierpiał zbytnio? *wyciera troskliwie*
Bardzom rada, że Ci się podoba! I oj tam, oj tam: ja się cieszę, jak mi ktokolwiek kiedykolwiek cokolwiek komentuje, nieważne, czy po tygodniu, miesiącu czy dekadzie. Nie musisz się usprawiedliwiać, nie ma czego wybaczać! :3 Chill out. I dziękuję!!! Raz jeszcze.
Reply
Da, Henri jest po prostu poza kategoriami ;)
Tak przy okazji, masz słodką ikonkę :)
Do tańca, mówisz? Okay, ale tylko jeśli ty złapiesz Nikitę i wyciągniesz go na parkiet. Nie chcę być jedyną kobietą tańczącą na rocznicy rozwodu.
(tak przy okazji, ciekawe jak Anthony zareaguje na... szerokie spektrum zainteresowań Henri'ego? *laughs* )
*idzie tańczyć*
*tango w trzy osoby kończy się ogólnym i przewidywalnym failem*
*more dunkenness ensues*
Reply
Słodziutka, prawda? :3 Dzieło znanej nam skądinąd M. Każdy króliś, jaki wyjdzie spod jej ręki, jest uroczy <3
Z ochotą! Jakże miałabym nie zatańczyć z moim ukochanym alchemikiem?
*entuzjastycznie łapie Nikitę i dołącza do walcowania*
*potykają się o yenneffer i jej dwóch partnerów*
*idą zapijać faila*
Reply
*zaciąga swoich dwóch partnerów do kankana; tańczą i popijają wino z butelek, którymi wymachują w rytm walca*
Reply
Reply
Reply
Reply
*music slows down to slow dancing*
*thinks about supernatural*
*falls down, laughing, dragging her two dancing partners with her*
*awkward limb-tangling ensues*
Reply
Girls, were's your dignity?
*motions to Nikita to help her*
*together, they place the human welter safely on the couch, where they are less likely to make harm to others as well as to themselves*
And you *turns to Martini* put that notebook away, get some drink and go dancing. Or wait. Maybe skip the drinking part.
Reply
NO! *turns to Martini* Don't listen to her! On that path lies evil!
Yeah... dignity. Sorry, err. Won't happen again, scout's word. Absolutely. Seriously
*tries to look innocent*
Reply
Last time I checked, on that path lied you. And your two partners. Senseless.
But hey, it can happen again, I don't mind, really. *winks and takes a considerable gulp from a nearby bottle* Party hard?
Reply
*toasts everyone and is off to dance with Ariel to kitchy 80s synth pop*
Reply
*toasts the broken floor*
Reply
Especially after today (I'm actually drinking now, scotch no less, so... feel free to ignore me. I'm talking gibberish probably).
And yes, on that path lies me and my two dance-partners. Which, essentially, equals evil. In point of fact. Even senseless ;P
Reply
Leave a comment