Apr 13, 2012 09:22
Nagle uświadomiłam sobie, iż moja fascynacja Japonią wślizgnęła się niezauważalnie i niespodziewanie na nowy poziom.
Poziom ten uświadomiła mi lektura "W drodze na Hokkaido" Willa Fergusona. Wyczytałam, iż to co czułam już od dłuższego czasu jest czymś całkowicie normalnym w stosunku do Japonii, a mianowicie jedność przeciwieństw.. fascynacjaodrzucenie, uwielbienieodrzydzenie, etc. dużo takich par można znaleźć. Głownie chodzi jednak o to, że uczucia te nie występują naprzemiennie tylko jednocześnie, w tym samym momencie czujesz fascynacjeodrzucenie i nic na to nie poradzisz. Japonia już taka jest i tyle.
Co jest w tym dobrego... wyleczyłam się z wręcz obsesyjnej chęci zamieszkania tam na stałe... Nadal jednak chce wiedzieć o tym kraju wszystko co tylko możliwe, a nawet jeszcze więcej....nadal chce zjeździć każdy pędź japońskiej (azjatyckiej) ziemi. Znać język (języki) w jakim mówią i sposób w jaki postrzegają świat.