[fanfik] Pod osłoną

May 02, 2010 21:22

Ten fik jest EMO i omg, to nie tak miało być! Ale napisałam końcówkę na osłodę i przy okazji wdarł się tu pewien pairing. Tym razem na tapecie sam Yesung, na którego mam obecnie fazę i kocham jego głos. Którego próbkę zamieszczę na końcu tej notki, tak swoją drogą. W ogóle myślę, że jest to jednak mój najukochańszy męski głos ogółem. W każdym razie, do rzeczy.

004 - Yesung/Yesung, Maski/przebrania (061 z listy). Domieszka pairingu Yesung/Ryeowook
Yesung: http://img521.imageshack.us/img521/2043/2lxa04i.jpg
http://img203.imageshack.us/img203/1158/9rta9x.jpg
http://i41.tinypic.com/34j50fo.gif Taa...
Ryeowook: http://img249.imageshack.us/img249/2695/n6dfzp.jpg (śliczny ;_;)
I razem ^^: http://img97.imageshack.us/img97/9384/0004pd15.jpg awww


Yesung czasem zastanwiał się, jakie byłoby Super Junior, gdyby nie należał do tego zespołu. Nie lubił rozmyślań na ten temat, bo zwykle kończyły rozbudzeniem jego, zwykle przyczajonych, depresyjnych myśli. Był bowiem pewien, że jego prezencja nie ma większego znaczenia. Może i był jednym z głównych głosów w Super Junior, ale kogo w tych czasach tak naprawdę obchodził wokal i jego jakość? Liczyły się przyciągające wzrok stroje, chwytliwa muzyczka, interesujący układ taneczny, który fani mogliby opanować w swoim wolnym czasie. Ważny był poziom atrakcyjności fizycznej członków zespołów, ich charyzma na scenie, poczucie humoru i spryt prezentowane w programach telewizyjnych.
Super Junior nie było popularne przede wszystkim dzięki muzyce, a jeśli już ktoś zwracał na nią uwagę, to zwykle był pod wrażeniem wokalu Kyuhyuna, ich cudownego dziecka. Yesung był beznadziejnym tancerzem, wyglądał przeciętnie (był przy tym niski i miał dłonie drobne jak u dziecka - cóż za nieatrakcyjna wizja) i nie potrafił sprzedać się publice. Jedyne co miał to ten głos, dzięki któremu udało mu się zabłysnąć gdzieś i kiedyś na tyle, by ktoś uwierzył, że ma jakąś większą wartość. Nie był nawet pewien, czy on - Kim Jongwoon* - zasługuje na ten rozdmuchany tytuł. „Głos artysty,” rzeczywiście.
Niezależnie od wszystkiego, Yesung był jednak jednym z trzynastu członków Super Junior i do jego obowiązków należały starania, by przyczynić się do popularności tego zespołu także w sytuacjach, w których nie mógł opierać się na swoich zdolnościach wokalnych. Starał się więc i przybierał różne maski, żeby tylko ktoś uwierzył, że jest w jakimś stopniu interesujący. Programy rozrywkowe w jego wykonaniu musiały być porażką, żeby tylko publiczność zapamiętała go w jakikolwiek sposób. Wolał być nieudacznikiem i pośmiewiskiem, niż cieniem, o którym wszyscy zapomną. Bez swojego głosu był jednak nikim - niedojdą i dziwakiem, bardziej żałosnym niż zabawnym.
Nawet większość członków zespołu nie brała go na poważnie. Albo traktowali go neutralnie, albo zdarzało im się podśmiewać z jego kiepskich prób zwrócenia na siebie uwagi. Oczywiście Yesung zdawał sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie nie robią tego, żeby mu dokuczyć, ale to i tak bolało. Najwyraźniej nawet dla nich ważny był tylko jego głos.
Yesung czasem myślał o tym, czy nie byłoby lepiej nie należeć do Super Junior. Później jednak przypominał sobie, że śpiew jest całym jego życiem. Muzyka była dla niego równie ważna jak tlen, woda i pożywienie i nie mógł wyobrazić sobie swojego życia bez sceny, studia nagraniowego, bez nut i bez tekstów piosenek. Dlatego wolał udawać kogoś, kim nigdy nie był niż rozstać się z muzyką.

***

- Hyung, znów podrążasz się w depresyjnych myślach?
Ryeowook był osobą, która zawsze potrafiła odczytać jego nastrój. Niezależnie od wszystkiego, zawsze słuchał go uważnie i nie lekceważył jego uczuć. Pewnie dlatego przez lata stał się jego najbliższą osobą w zespole. Być może nie tylko. Młodszy chłopak zawsze powtarzał mu, że bez niego nie byłoby Super Junior i że jego głos jest najpiękniejszym, jaki kiedykolwiek słyszał. Z jakiegoś powodu, Ryeowook zawsze wiedział co powiedzieć, by poprawić jego nastrój. Dlatego Yesung potrafił rozmawiać z nim ze szczerym uśmiechem na ustach.
- Już nie Wookie. Teraz myślę tylko o przyjemnych rzeczach.
- Cieszę się.
Yesung sądził, że Ryeowook się myli - to on miał najpiękniejszy głos i najcudowniejszy uśmiech. Ale nie musiał mu tego mówić i właśnie to było dobre. On i tak rozumiał wszystkie jego uczucia.

*Jego prawdziwe imię i nazwisko to właśnie Kim Jongwoon, ale przed debiutem nadano mu pseudonim Yesung, czyli właśnie 'głos artysty'. Jest to najbardziej zasłużone pseudo tego świata. Jego głos to... A zresztą, niech chłopak sam udowodni, na co go stać:

image Click to view



Jestem failem i rozpłakałam się, gdy pierwszy raz to usłyszałam, lol porażka. Ale jego głos, unf <3

super junior, fandom, fanfik

Previous post Next post
Up