Podsumowanie 2012 będzie o wiele bardziej zwięzłe niż to sprzed roku. Udało mi się regularnie, a nawet obszernie od czasu do czasu, pisać o tym, co czytam, więc zainteresowanych odsyłam do taga "52 książki na rok".
Serio nie znasz White'a i nie wiesz, o czym jest jego najsławniejsza książka (a także kilka innych)? Bo akurat w jego przypadku to, że jest gejem, może być kluczowe (dla niektórych, bo dla innych na szczęście to facet, który po prostu świetnie pisze) i chyba o to Vil chodziło ;)
O książce słyszałam, nie pamiętam, czy to jego ;) Nie, nie mam szerokiego obeznania z amerykańskimi pisarzami, jakby był Brytyjczykiem pewnie bym więcej wiedziała - albo oczywiście kolorową kobietą, duh ;) To znaczy, nie no, może slyszałam, ale ja nei zapamiętuję nazwisk w ogóle ;)
Hm, ale czy takie ustawianie się na pozycji obronnej nie jest od razu oddaniem pola? Tzn. mam nadzieję, że na LJu nikt nie patrzy przez ramię żeby ocenić "pewnie lubisz, bo lubisz gejów" ;D
No, ja właśnie tak sądzę: że wszystkie gejofilki na lj-u jeśli by czytały White'a, to dlatego, że to O GEJACH XD Chociaż akurat Vil bym o to nie posądzała, więc nie musiała się zastrzegać ;)
Hm, ale to też coś niekoniecznie chyba takiego strasznego, prawda? ;D Ja lubię czytać o lesbijkach bo o lesbijkach, lubię reprezentację. Czy mi się ona spodoba czy nie, to już inna para kaloszy, ale temat mnie interesuje a czasem nawet porusza (pragnę kostiumowego romansidła z lesbijkami w stylu Sarah Waters, ale nikt niczego takiego nie pisze...). Tzn, domyślam się, że masz na myśli takie czytanie jak czytanie slashu przez te slasherki co dają slashowi złą sławę, ocierające się o eksploitacje, podglądactwo, JAKIE FAJNE PACZ PACZ PENISY, ale to też chyba inne zakątki fandomu...
To, że Ty czytasz lesbijki, to zupełnie co innego. Ale przyznam Ci, chociaż już nie raz o tym mówiłam, publicznie też, że jak nigdy nic nie miałam do tematyki gejowskiej, a geje jako tacy (lol) byli dla mnie całkowicie naturalnym zjawiskiem (także dlatego, że od dziecka poprzez zawód mojej mamy się z nimi MASOWO i NA ŻYWO stykałam XD), tak slasherki o których piszesz oraz rzeczy typu "Ojejej, byłam w gejowskim klubie, CAŁOWALI SIĘ, wow, mega! pójdę znowu!! ;DD XDDD", czyli właśnie podglądactwo i szukanie sensacji, obrzydziło mi tematykę dość mocno. Tzn. do gejów nadal nic nie mam (lol), ale właśnie do wytworów kultury (zwłaszcza, gdy polecają je dziewczęta z typu podanego powyżej) podchodzę raczej ostrożnie i sama z siebie ich nie szukam. To prawdopodobnie zwykłe uprzedzenie i racjonalnie nic się tu wytłumaczyć nie da, ale to nie moja wina! ;)
;) Wiem, co masz na myśli, chociaż mnie się slash i twory kultury gejowskiej (z)nudziły po prostu, o ile w nich mało kobiet - jestem tutaj przewidywalna. Ale to zjawisko, które opisujesz, jest obecne nawet w nauce - byłam dwa razy chyba co najmniej na tej samej konferencji, co dziewczyna pisząca (naukowo) o kulturze gejowskiej i raz akurat był też "sławny gej polskiej anglistyki". I w zasadzie powiedział, że to ładnie, że ona chce pisać o gejach, ale... i tu tak jej pojechał za multum problematycznych rzeczy w jej referacie, że aż szły iskry. To jednak wymaga strasznie dużo wrażliwości, czy pisanie o gejach, czy interesowanie się kulturą gejowską od zewnątrz, i można to robić tak, że się wnosi coś ciekawego (czytałam mimo wszystko swego czasu co nieco dobrych, napisanych z wyczuciem tematu slashów) a można zawłaszczać i używać dla swojego taniego dreszczyku, i to ostatnie zniechęca :(
Reply
Hm, ale czy takie ustawianie się na pozycji obronnej nie jest od razu oddaniem pola? Tzn. mam nadzieję, że na LJu nikt nie patrzy przez ramię żeby ocenić "pewnie lubisz, bo lubisz gejów" ;D
Reply
Reply
Reply
Ale przyznam Ci, chociaż już nie raz o tym mówiłam, publicznie też, że jak nigdy nic nie miałam do tematyki gejowskiej, a geje jako tacy (lol) byli dla mnie całkowicie naturalnym zjawiskiem (także dlatego, że od dziecka poprzez zawód mojej mamy się z nimi MASOWO i NA ŻYWO stykałam XD), tak slasherki o których piszesz oraz rzeczy typu "Ojejej, byłam w gejowskim klubie, CAŁOWALI SIĘ, wow, mega! pójdę znowu!! ;DD XDDD", czyli właśnie podglądactwo i szukanie sensacji, obrzydziło mi tematykę dość mocno. Tzn. do gejów nadal nic nie mam (lol), ale właśnie do wytworów kultury (zwłaszcza, gdy polecają je dziewczęta z typu podanego powyżej) podchodzę raczej ostrożnie i sama z siebie ich nie szukam. To prawdopodobnie zwykłe uprzedzenie i racjonalnie nic się tu wytłumaczyć nie da, ale to nie moja wina! ;)
Reply
Reply
Leave a comment