Okres. Jedno słowo a tłumaczy tak wiele. Każda huśtawka nastroju, chęć opierdolenia wszystkiego co słodkie i łatwość doprowadzenia do wkurwu. I nagle staje się jasne co tak naprawdę jest sprawcą tego wszystkiego. Chce mi się czegoś, jednak nie potrafię stwierdzić czego i miałam łzy w oczach oglądając film dokumentalny o niedźwiedziach brunatnych. Tak , pojebało mnie nieco. Ale... Okres! To jest wytłumaczenie.
Do tego poszalałam nieco w kuchni. Do tego stopnia, że nie mogłam opanować krwawienia z rozciętego palca.
Początek:
W dalszym ciągu zastanawiam się czy nieprzychylne uczucia w stosunku do pewnych osób są rzeczywiste, czy są jedynie kolejnym objawem bardzo wrażliwego okresu. Nie wiem, nie wiem.
Wiem, że cały dzień dręczę Jinkaku Radio, które mnie oczarowało muzyką i doprowadziło do śmiechu poprzez ich bardzo inteligentne filmiki i zajęło nauką swojego uroczego para para do "Bangyaru Shoukokugun".
Yuuki mnie oczarował.
Całkowicie.
Wwwww.