Co by w domu nie zwariowac zabralam się za Hana Yori Dango, serial. przedwczoraj skonczylam pierwszy sezon, ktry widzialm ze dwa lata temu czy cs kolo tego, a od wczoraj (bo to polnocy bylo jak skonczylam ogladac...) wciagam drugi.
Jdoramy są jak Bollywood, tylko nie śpiewają. (Powiedziała Wiedźma, a ja mówię 'amen')
Za to mówią 'neee?' i 'moshi moshi?' i są na tyle wciągające, że zupełnie zapomniałam, ze mam już na kompie DW Christmas Special, i gdyby nie przegladanie flisty (a konkretnie
dark_vanessa, dzięki)pewnie bym zapomniala na dobre :P
Więc dopóki hanago 206 się nie ściągnie... obejrzę Christmas Special.
I będę się zastawiac czemu Doctor nie mówi po japońsku.