Na początku chciałam zaznaczyć, że wpis jest po polsku, bo choć planuję mówić z wami głównie o filmach zagranicznych amerykańskich (nie okłamujmy się), to jednak zależy mi na opinii ludzi oglądających polską telewizję, choćby tak okazjonalnie jak większość z was to robi.
Otóż od jakiegoś czasu stałam się pop-kulturowym guru od filmów, które lecą tak często w tv, że aż mnie dziwi, że ktoś mógł ich nie widzieć. Klasyka pop-kultury. Zaczęło się od Dirty Dancing, ale edukacja pop-kulturowa użytkowników
r_a_j_ka i
rysiaczek trwa i ponosi ofiary osób przypadkowych znajdujących się w polu rażenia. Z góry zaznaczam, że skupiam się raczej na pop-kulturowej edukacji koleżanki
rysiaczek , bo
r_a_j_ka to przypadek nieuleczalny.
W związku z tym mam do was pytanie i ankietę, bo być może coś mi umyka.
Poll pop culture is loveSłowem wyjaśnienia w pytaniu pierwszym nie chodzi o klasyki, które uważacie, ze każdy powinien obejrzeć, ale tak naprawdę większość osób tylko o nich mówi, a nie ogląda, bo w telewizji leci raz na dziesięć lat. Jak "Casablanca". (FYI, oglądałam, nie czepiać się.)
Co do pytania drugiego to proszę zaznaczać tylko jeśli filmu naprawdę nie widzieliście w ogóle, a nie nie pamiętacie całości fabuły, nie oglądaliście wszystkich części, nie pamiętacie dużo, bo to było dwano, itd. itp. Jak się przyznacie do kompletnego nie kojarzenia któregoś z tych filmów to was utulam.
Przyjmuję więc na siebie tytuł Królowej Kiczu i Pop-Kultury. Hm... Może hrabiny, bo jeszcze mnie Doda o kradzież posądzi, czy coś. W każdym razie Pop-kultura jest miłością. :)