Codziennie się czegoś człowiek uczy / Today I Learned...

Feb 03, 2017 23:27

Odkryłam, że najzabawniejszy widok zimowy to kot idący po zmrożonym śniegu. Nie zbitym i nie luźnym, ale powierzchniowo zaskorupiałym, w którym zapada się co trzecia-czwarta łapka, tak że kot nigdy nie wie, która się utrzyma, a która nie. Rezultat jest wybitnie komediowy, a kot siłom i godnościom osobistom trzyma resztki fasonu najstalkerowszego stalkera na dzielni. Po krzakach chichoczą wróble.
(Tak, próbowałam to narysować. Nie rozmawiajmy o wynikach.)

~*~
...that the funniest winter sight is a cat walking on icy snow. Not caked and not fluffy, but crusted over, so that only as often as every third or fourth paw falls down and the cat never knows which one's going to hold up and which is not. The effect is hilarious and the cat doggedly (cattedly ^^) carries on what's left of the air of the sneakiest badass in da town, while sparrows are cackling in the hedge.
(Yes, I tried drawing that. Let's not talk about the results.)

--------------------------------------------------------------------------
You can comment also in Disqus, here.

It's okay to comment in whatever language fits you best, as long as I get it. Don't mind the entry's language.

Można komentować w języku, który najbardziej ci odpowiada, o ile go zrozumiem. Nie przejmuj się językiem notki.

nature, po polsku, random thoughts

Previous post Next post
Up