Zaduszkowo

Nov 02, 2008 13:10

Dlaczego nie byliśmy na cmentarzu? W zeszłym roku mnie zabrałaś!

- A w tym roku nie i już.

Istota skurczyła się w sobie w jawnym objawie oburzenia. Nie miałam ochoty tłumaczyć, że nie lubię cmentarza w Święto Zmarłych. Wydaje się sztucznie zabiegany, a odwiedziny na nim „odbębnione”. Bardziej zdumiewający jest dla mnie wiosną, kiedy alejki i przestrzeń dookoła nagrobków ożywa w barwach zieleni i prawdziwych, nie plastikowych i przykurzonych kwiatów. Nawet zimą przykryte śniegiem nagrobki i palące się tylko gdzieniegdzie znicze wyglądają majestatycznie, chłodno i jakby  zobojętniałe na sprawy doczesne. Latem cmentarze są bardziej przystępne. Nagrzane od słońca ławki zapraszają do zatrzymania się w miejscu i poopowiadania teatralnym szeptem wesołych historii i plotek osobom, którzy już nam nie odpowiedzą. Jesienią, kiedy ludzie sprzątają opadłe, kolorowe liście, nekropolie pełne są nie tych wspomnień, które powinno się zachować. Zbyt szybko, zbyt wolno, bez zastanowienia lub z zastanowieniem przejaskrawionym są obdarte z prawdziwego znaczenia. Święto zmarłych z pewnością jest piękne wizualnie, ale gdybym była mniej żywa, niż jestem i dano by mi wybierać, wolałabym ciepłą, letnia zadumę, od tej sztucznie ogrzewanej zniczami.

Kolejność pór roku ci się pomieszała - skomentowała Istota. Pewnie do końca nie wiedziała, gdzie tu dodać kolejną zjadliwą uwagę.

Zawsze wiem - odparło Stworzenie. Znowu wracało do nieprzyjemnego zwyczaju odczytywania moich myśli i głośnego ich komentowania. - Ale powoli uczę się kiedy powinienem udawać, że nie przychodzą mi do głowy.

- I dobrze Istoto. Chodź, zrobię nam herbaty i wrócimy do chłodnej, racjonalnej socjologii.

Nie lubisz chłodu i racjonalności.

- Ano nie lubię.

Previous post Next post
Up