Jun 02, 2010 16:12
Co zaszło, to zaszło, a reakcja społeczeństwa była całkiem godna. Że spokoju w establiszmencie nie mamy, to od wieków wiadomo, przy tym w dzisiejszej dobie kontrowersje mamy również w dziedzinie pogrzebów, to jest miejsca pochówku dla głowy państwa. Teraz natomiast w prasie jest sporo wyważonych i całkiem mądrych publikacji na temat wydźwięku tragedii oraz jej aspektów polsko-rosyjskich. Ale człowiek nie może przy tym dojść, że kiedy na poziomie czynników rządzących w obu krajach widzimy wyraźną chęć odejscia od nastawień konfrontacjnych - dlaczego nadal roztrząsane jest, kto co powiedział, kto pierwszy proponował, czy gorszy zmarły Kaczyński, czy żyjący Tusk. Prosi się konkluzja, czy to po prostu bezcelowa i głęboko tkwiąca w naturze ludzkiej głupota.
smoleńsk