Wstęga Möbiusa

[stray_alchemist]

Niemiłosiernie upalny lipiec przeszedł w równie upalny sierpień, ale że ostatnio kolor zielony i szaliki znajdują się wysoko na liście rzeczy zaprzątających moją uwagę, postanowiłam wykazać się odrobiną pragmatyzmu z myślą o jesieni.

Comments

[alex_s9]

Śliczne! Ja cierpliwości do robienia na drutach nigdy nie miałam, ale moja mama zawsze coś tam dłubała. Do dziś pamiętam moją sukienkę z resztek wełny, w miniaturowe paski. Rewelka, tylko nie zachowała się na żadnych zdjęciach.

[stray_alchemist]

Dzięki. :) Odkrywanie, ile cudów można zrobić na drutach, to jedno z moich głównych zajęć ostatnio. Nie czuję się szczególnie kompetentna w tej materii, po prostu znajduję coś, co mi się podoba, i się tego uczę (skutecznie lub nie); mam nadzieję, że kiedyś starczy mi motywacji na coś większego niż szalik...

[an_fiction]

Keri, oh, Keri, a co powiesz na jakiegoś trejda? Je ci dostarczam surowiec a ty mi coś na drutach robisz, ty dostarczasz mi surowiec, a ja ci coś szyję? Bo cuda ci wychodzą, cuda absolutne *_* i też bym takiego cuda chciała... (a szycie ćwiczę zapamiętale, bolerko aksamitne właśnie jest wykrajane)

[stray_alchemist]

Jasne! <3 <3 <3 Zastrzegam tylko, że cuda wielkogabarytowe dopiero przede mną :D Ale pomysł z trejdem jest całkiem doskonały!

[an_fiction]

Cóż, ja jeszcze nie wiem, co bym chciała, ale się zastanawiam :) Acz taka pętla na szyję jest bardzo słuszna.

[stray_alchemist]

Mi się marzy własny (nie kradziony :D) beret obłędu...

[planararchitect]

Ło. Wow. Srsly, wow. To co, mosiężna broszka z czarnym kamieniem do tego? :P

[stray_alchemist]

O TAK chcę tak bardzo chcę.

[ext_798853]

Śliczne O.O. Jestem pełna podziwu, ale w ogóle masz duże zdolności manualne. Chciałabym potrafić wyczarowywać takie cudeńka :D.

[stray_alchemist]

Dzięki. :) Przez długi czas byłam przekonana, że druty to nie dla mnie, że nie nauczę się i już, a potem znalazłam parę wzorów, które chciałam zrobić, i uznałam, że nauczę się choćby nie wiem co. I dało radę :D