bellissimo, mon amour

Sep 30, 2007 15:52

Utwór, który usłyszałam w nocy, a stał sie dla mnie synonimem słonecznego popołudnia. Cichy i skradający się, słuchany na wstrzymanym oddechu, rozpływający się w uszach, pieszczący skórę, zostawiający w ustach posmak karmelu tak słodki, że aż słonawy.
Ilya to projekt wygląda na to, że jednorazowy, bo po płycie They Died For Beauty słuch o nich ( Read more... )

electronica, vil, trip-hop

Leave a comment

Comments 5

tranquil_me September 30 2007, 15:20:21 UTC
Czytanie Twoich muzycznych myśli sprawia mi autentyczną przyjemność. Może dlatego, że forma i dobór słów tak bardzo przypominają mi mojego ukochanego Marcina Kydryńskiego.

A piosenka? Jak napisałaś, "rozkosznie leniwa", czyli przepiękna na niedzielne popołudnie. Cóż, nie spodziewałam się niczego słabego. :)

Reply


nashirah September 30 2007, 16:06:42 UTC
Nie mam pojęcia, co zacz trip-hop, ae słuchało się przyjemnie. :)

Reply


ojacie September 30 2007, 16:58:03 UTC
Nie mogę chyba ocenić tej piosenki, bo zupełnie nie trafia w mój aktualny nastrój. Bo to bardzo nastrojowa piosenka.

Cichy i skradający się, słuchany na wstrzymanym oddechu, rozpływający się w uszach...
Jaki śliczny, a w dodatku trafny opis! Podziwiam.

Reply


whatsfunny September 30 2007, 17:31:31 UTC
Podoba mi się to, że ta piosenka jest taka... cicha. Mnie się bardziej kojarzy z zapadającym zmierzchem, twarzą na miękkiej poduszce i leniwym nasłuchiwaniem kroków. Albo... jak się tak zastanowić, to sporo obrazów pojawia się w głowie. Tylko gdzieś tak w połowie 3 minuty ciszę psuje nieodpowiedni wg mnie instrument, ale potem znów jest ładnie :)

Reply


yunrai October 2 2007, 19:36:33 UTC
Przepiękny utwór... Bardzo nastrojowy i rzeczywiście, wiele różnych obrazów pojawia się w głowie. Mi się kojarzy z powoli zachodzącym słońcem, które na końcu znika zupełnie i nagle dokoła nas jest tylko ciemność.
Głos tej pani jest zniewalający!
A twoje opisy są istotnie niezwykłe, aż miło poczytać :)

Reply


Leave a comment

Up