Kto by pomyślał, że jeszcze trzy tygodnie temu bałam się, co mnie na tych praktykach w Warszawie spotka, a teraz są już odległym (powiedzmy xD) acz miłym wspomnieniem. :)
Pierwszego dnia jednak pojechałam do cioci w Zalesiu. Gadułą jest straszną, ale ogród ma po prostu cudowny, zwłaszcza, że pod trawa kryje się mech, i ma się wrażenie, że stąpa się
(
Read more... )