Ciekawa para. W ogóle cieszę się, że trafiłam na kogoś piszącego femslashe po polsku ;) (choć nie pytaj mnie, jak tu zawędrowałam, bo nie bardzo wiem…)
Już pierwsze zdanie tak przypadło mi do gustu, że przyprawiło o opad szczęki. „(…) samotność wyciąga do mnie ramiona, a ja niewdzięcznie nie chcę się w nią wtulić” i kolejna świetna linijka :) Masz genialny, czarujący styl, z idealną dozą metafory.
Podobało mi się też, że napisałaś to z punktu widzenia Cho, tak dokładnie oddając jej charakter, wątpliwości i wewnętrzną gorycz, mimo że w sumie w książkach nie poświęcono jej wiele miejsca (albo ja w ślepocie swojej to przegapiłam). A subtelnie zarysowany romans (o ile to nie za duże słowo) między Hermioną i Cho? Też genialny :)
Comments 1
Już pierwsze zdanie tak przypadło mi do gustu, że przyprawiło o opad szczęki. „(…) samotność wyciąga do mnie ramiona, a ja niewdzięcznie nie chcę się w nią wtulić” i kolejna świetna linijka :) Masz genialny, czarujący styl, z idealną dozą metafory.
Podobało mi się też, że napisałaś to z punktu widzenia Cho, tak dokładnie oddając jej charakter, wątpliwości i wewnętrzną gorycz, mimo że w sumie w książkach nie poświęcono jej wiele miejsca (albo ja w ślepocie swojej to przegapiłam). A subtelnie zarysowany romans (o ile to nie za duże słowo) między Hermioną i Cho? Też genialny :)
Reply
Leave a comment