Happy New Year... belated...
to był cholernie długi czas bez pisania i komentowania czegokolwiek, a żeby być dokładniejszą- czas nierobienia niczego... z resztą widać to w każdej dziedzinie życia;]
bynajmniej nie o tym chciałam pisać...
co prawda już 4-ty, ale dopiero teraz zebrałam się w sobie, żeby napisać jakiekolwiek spostrzeżenia chociażby z Johnny's Countdown 2008-2009;]
najpierw pierwsze wrażenie: MEGA POZYTYW!O_O od początku do końca całkowity zonk i skrzywdzenie rozumu...
a co mi się podobało, jeśli mam powiedzieć bardziej szczegółowo? wygląd Tsuyoshiego, który wyglądał niezwykle przystojnie ubrany w biały garnitur xD fryzura Chinena, który już nie wygląda jak mały dzidziuś, wieśniackie stroje TOKIO, gdy weszli na scenę xD, wspólne zaśpiewanie "Daite Senorita" i masakrycznie dużo innych rzeczy! nie wiedziałam, gdzie mam podziać swoje gały, żeby niczego nie stracić. wygłupy niektórych Johnnys'ów były tak... dziwne, iż zaczęłam przypuszczać, że musieli najeść się czegoś przed koncertem... bo np. Ueda nigdy wcześniej nie zachowywał się w sposób taki, jak na Countdownie... a powinien częściej xD
podobało mi się, jak pod koniec Johnnysi utworzyli takie jakby "pary", gdzie np. Koki śpiewał z Aibą czy Ueda z Tegoshim... jak dla mnie dosyć niecodzienny widok... ale też niezapomniany^^
jeśli chodzi o występy poszczególnych zespołów to najbardziej podobali mi się Kanjini8. bo czymże byłby Countdown bez min Maruyamy i podskoków Yassu?^^ no i NEWS, bo zaśpiewali moją ulubioną piosenkę "taiyou no namida":) a "queen of pirates" niespodziewanie nabrało dla mnie iście sylwestrowego charakteru^^ przy okazji Jin chyba też wziął więcej niż zwykle...;] (muszę się kiedyś dowiedzieć, co on wciąga... hmm...)
największe zaskoczenie? występ Uchiego... popłakałam się, gdy wyszedł na scenę i wszystkie fanki zaczęły wrzeszczeć... chyba mogę powiedzieć, ze poczułam ich radość na jego widok:)
co było nie tak? występy Takki'ego, które były zdecydowanie nudne i siłą woli powstrzymywałam się od przewijania...
biorąc pod uwagę to wszystko, nie mogę się doczekać następnego nowego roku^^
bynajmniej nie o tym chciałam pisać...
co prawda już 4-ty, ale dopiero teraz zebrałam się w sobie, żeby napisać jakiekolwiek spostrzeżenia chociażby z Johnny's Countdown 2008-2009;]
najpierw pierwsze wrażenie: MEGA POZYTYW!O_O od początku do końca całkowity zonk i skrzywdzenie rozumu...
a co mi się podobało, jeśli mam powiedzieć bardziej szczegółowo? wygląd Tsuyoshiego, który wyglądał niezwykle przystojnie ubrany w biały garnitur xD fryzura Chinena, który już nie wygląda jak mały dzidziuś, wieśniackie stroje TOKIO, gdy weszli na scenę xD, wspólne zaśpiewanie "Daite Senorita" i masakrycznie dużo innych rzeczy! nie wiedziałam, gdzie mam podziać swoje gały, żeby niczego nie stracić. wygłupy niektórych Johnnys'ów były tak... dziwne, iż zaczęłam przypuszczać, że musieli najeść się czegoś przed koncertem... bo np. Ueda nigdy wcześniej nie zachowywał się w sposób taki, jak na Countdownie... a powinien częściej xD
podobało mi się, jak pod koniec Johnnysi utworzyli takie jakby "pary", gdzie np. Koki śpiewał z Aibą czy Ueda z Tegoshim... jak dla mnie dosyć niecodzienny widok... ale też niezapomniany^^
jeśli chodzi o występy poszczególnych zespołów to najbardziej podobali mi się Kanjini8. bo czymże byłby Countdown bez min Maruyamy i podskoków Yassu?^^ no i NEWS, bo zaśpiewali moją ulubioną piosenkę "taiyou no namida":) a "queen of pirates" niespodziewanie nabrało dla mnie iście sylwestrowego charakteru^^ przy okazji Jin chyba też wziął więcej niż zwykle...;] (muszę się kiedyś dowiedzieć, co on wciąga... hmm...)
największe zaskoczenie? występ Uchiego... popłakałam się, gdy wyszedł na scenę i wszystkie fanki zaczęły wrzeszczeć... chyba mogę powiedzieć, ze poczułam ich radość na jego widok:)
co było nie tak? występy Takki'ego, które były zdecydowanie nudne i siłą woli powstrzymywałam się od przewijania...
biorąc pod uwagę to wszystko, nie mogę się doczekać następnego nowego roku^^