Za to kocham Gazetę.pl

Aug 18, 2008 21:50



Przedstawiam mój ulubiony artykuł o podróżach :D
Osobiście uśmiałam się tak, że miałam zakwasy.



Kobyłka, godz 6:35, zapchany pociąg z Małkini do Warszawy

Hasło Kolei Mazowieckich powinno brzmieć: "Pragniesz przygody, lubisz ryzyko i sporty ekstremalne, narażanie życia i zdrowia to twoja dewiza życiowa - wypróbuj jazdę naszymi liniami. Trasa Warszawa-Małkinia zaprasza".

Chciałabym zwrócić uwagę na komfort jazdy pociągami Kolei Mazowieckich na tej trasie. No, może na wyrost napisałam "jazdy", gdyż trzeba wówczas jechać, a tu akurat jest tak, że nic nie jedzie. Wiem, że sprawa wydaje się banalna, ale dla osób dojeżdżających do Warszawy to prawdziwa dawka adrenaliny. Każdy, kto jeździ tą trasą, jest tak zahartowany, że niestraszna mu puszcza amazońska, spotkania z dzikimi zwierzętami, spacer po krawędzi mostu nowojorskiego. My to mamy na co dzień.

***

Zaczyna się rano. Ten dreszczyk emocji: ile dzisiaj spóźni się pociąg? 5 minut, 10, 15? A może nie przyjedzie wcale? Ale zabawa. Gdzie stanąć dziś na stacji: na początku, gdzieś pośrodku? Nie, najlepiej na końcu, bo jak przyjedzie krótszy pociąg, będzie trzeba wypróbować swoje umiejętności w biegu z przeszkodami na czas. Trzeba też trochę poćwiczyć na siłowni, bo ciężko dopchać tłum tak, żeby załapać się chociaż na miejscówkę na drzwiach (dosłownie na drzwiach z nosem rozsmarowanym na szybie). Nikt jeszcze o tym nie słyszał, ale co tam, puszczę trochę farby - niedługo nasi "stacze na drzwiach" mają rozpocząć karierę jako strongmani i nie ukrywam, że liczę na pobicie przez nich rekordów.

Jazda na trasie Małkinia-Warszawa to także darmowe (no, prawie darmowe, bo za bilet miesięczny jako prawi pasażerowie płacimy) szkolenie w dziedzinie: * asertywności (jak napomknąć naszemu 120-kilowemu sąsiadowi, że stoi nam na stopach), * negocjacji (przekonać napierający tłum, że naprawdę, ale to naprawdę nie możesz już się posunąć, bo jedyne wolne miejsca to półki na bagaże; jakże wtedy zazdrościmy, że nie jesteśmy bagażem!), * ekonometrii (właściwie obliczyć szerokość otwarcia okna, aby pasażerowie mniej wrażliwi na zapachy i wysoką temperaturę nie uznali twej obecności za zbędną i nie wyrzucili cię przez to okno). Jazda pociągiem to prawdziwa szkoła życia. Dzieci zamiast chodzić do szkoły, powinny podróżować koleją. Rosłyby nam chłopy na schwał i zaradne niewiasty. Cóż byśmy byli za silny naród!

Miło mi państwa powiadomić, że my - pasażerowie trasy kolejowej Małkinia-Warszawa - jako jedyni na świecie (dzięki uprzejmości Kolei Mazowieckich) odporni jesteśmy na wszelkiego rodzaju ataki terrorystyczne z użyciem gazów bojowych. W czasie jazdy z tymi wszystkimi miłymi ludźmi w pozbawionych klimatyzacji, nagrzanych ludzkim oddechem wagonach wytrawny znawca zapachów wyczułby w powietrzu wszechobecny zapach papierosów, przetrawionego alkoholu, nutkę kilkudniowych skarpet i niedomytego albo i niekiedy niemytego od kilku dni ciała. Jesteśmy idealnymi kandydatami do zmiany naszych wojsk w Iraku i Afganistanie. Jakiż powinniśmy stanowić łakomy kąsek dla naszego rządu. Wszechstronnie przeszkoleni (i to za darmo), zawsze czujni (twój portfel, twój skarb), złaknieni przygody i wiecznie gotowi na nowe wyzwania.

Ostatnie plotki donoszą, że cała ta sprawa z remontami to przykrywka dla właściwego celu, którym jest trafienie do Księgi rekordów Guinnessa - Koleje Mazowieckie chcą podobno pobić rekord w ilości ludzi, którzy zmieszczą się do jednej jednostki pociągu. Obecne działania to trening. Przechodzimy właśnie do kolejnej fazy - z trzech jednostek pociągu odjęto jedną, jak pasażerowie będą już mieścić się do tych dwóch, nastąpi ostateczne posunięcie poprzez odjęcie jeszcze jednej. Tak że finalnie zostanie jedna jednostka. Jestem pewna, że ten rekord pobijemy.

***

A tak na poważnie. Na innych liniach w czasie remontów jest wprowadzana komunikacja zastępcza. Ale nie na tej trasie. Dziś nie dojechałam do pracy. Mój pociąg przyjechał krótszy o jedną jednostkę i wielu ludzi zostało na stacji. Następny miał przyjechać za 32 minuty. Nie przyjechał. Kolejny przyjechał dopiero po 50 minutach. Oczywiście do tego czasu tłum rozrósł się i znowu się nie zmieściłam do pociągu (jak mniej więcej połowa tego tłumu). To nie pierwsza taka historia z ostatnich dni. Niewiele wcześniej również przyjechał krótki pociąg i wiele osób zostało na stacji. Ja byłam jedną z tych szczęśliwych, które dostały się do środka. Ale to, co się tam działo, było niewyobrażalne. Wsiadając, musiałam rękę podnieść nad głowę, a tłum był tak gęsty, że tak mi ta ręka została na całą podróż. Nie było miejsca, żeby chociaż przyciągnąć ją do ciała. Należy zaznaczyć, że wsiadam na stacji Kobyłka, do Warszawy są jeszcze stacje Kobyłka-Ossów, Zielonka i Ząbki. Nie wiem, w jaki sposób ludzie mieszkający w tych miejscowościach dostają się do pociągu, skoro już w Kobyłce nie można nawet palca wetknąć do środka. Na tej trasie w czasie remontów odwołanych jest ponad 40 pociągów. Przykładowo wg normalnego rozkładu jazdy w godzinach 6-7 przyjeżdżało osiem pociągów, obecnie są dwa. Proszę sobie spróbować wyobrazić, jake ludzie z ośmiu pociągów mają się zmieścić do dwóch. Te pociągi miały mieć o jedną jednostkę więcej (3 zamiast 2), ale były to jedynie założenia, bo pociąg o 6.35 przyjeżdża z dwoma. Największa ilość ludzi dojeżdża do pracy na godz. 8, a więc pociąg o godz. 6.35 jest najbardziej obleganym w ciągu dnia. Może zarząd Kolei Mazowieckich spróbowałby przejechać się tą trasą, a w szczególności tym konkretnym zapchanym pociągiem?

Koleje Mazowieckie na pewno wytłumaczą, że robią to wszystko dla dobra pasażerów. Po remontach bowiem pociągi będą mogły jechać na tej trasie 100 km/godz. Po prostu raj. Tylko że remonty trwają od kilku lat, a ludzie jeżdżą w gorszych niż bydlęce warunkach. A pociągi nigdy nie będą jeździć 100 km/godz. na tej trasie, bo nim się zdążą rozpędzić, będzie stacja, a potem kolejna i kolejna. Kilka lat temu trasę z Kobyłki do Warszawy Wileńskiej pociąg pokonywał w ciągu 20 min, pociągi jeździły co 15 min. Ale teraz jesteśmy w Unii Europejskiej, żyjemy w nowoczesnym świecie i mamy super warunki jazdy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

Znalazłam w aktualnych wiadomościach również zaskakujące ciekawostki^^

Kobiece kształty
Raj dal brzydkich kobiet

enjoy!

update(24.08.2008):
Sąsiedzi nie znieśli krzyków rozkoszy
Previous post Next post
Up