A Dance With Dragons

Aug 17, 2011 03:36

Czytam A Dance With Dragons i jestem mniej więcej w połowie (właśnie skończyłam rozdział The Prince of Winterfell), więc równie dobrze mogę napisać krótką notkę.


Mam mega mieszane uczucia. Owszem, kilka osób mnie ostrzegało, że dzieją się paskudne rzeczy i że niektóre wątki wkurwiają ich w kosmos, więc podeszłam do książki z nastawieniem, że autor stylizuje się na średniowiecze, w średniowieczu działy się różne rzeczy i postaram się patrzeć na książkę właśnie w ten sposób, ale TO... Ramsay Bolton totalnie nie mieści mi się w głowie, czytałam kolejne rozdziały Theona z coraz większymi oczami, właśnie skończyłam The Prince of Winterfell i zastanawiam się, na chuj ja to w ogóle jeszcze czytam. A z drugiej strony wiem, że przeczytam do końca, bo jestem za bardzo ciekawa co się stanie z bohaterami i rzucam się jak wygłodniałe zwierzę na każdą informację dotyczącą przeszłości (co było do przewidzenia, bo ja we wszystkim szaleję za flashbackami i teraz też byłabym najszczęśliwsza, gdyby Martin rzucił wszystko i napisał powieść o Lyannie Stark). Reasumując - czytam dużo szybciej i płynniej niż poprzedni tom, wciąga mnie, chociaż nie do końca potrafię wyjaśnić dlaczego, ale też czytam z coraz większym obrzydzeniem. MARTINIE, OGARNIJ SIĘ!

fandom: game of thrones

Previous post Next post
Up